Mleko wielbłądzie ma szansę stać się nowym super-jedzeniem, które nie tylko pomoże Afryce, ale podbije także rynki państw Zachodu
Wielbłądzie mleko pije się w krajach afrykańskich i na Bliskim Wschodzie. Niedawno jedna z kawiarni w Glasgow zaczęła serwować camelccino, czyli kawę z mlekiem wielbłąda. Inicjatywa – w zamyśle jej twórców – ma pomagać producentom wielbłądziego mleka w Kenii.
Cenne właściwości wielbłądziego mleka
Wielbłądzie mleko zawiera dziesięć razy więcej żelaza i pięć razy więcej witaminy C niż mleko pochodzące od krów. Agencja Reutera określiła je nawet mianem „białego złota”, ponieważ – według ekspertów – może ono być idealnym środkiem w walce z niedożywieniem, a także z cukrzycą typu 2.
Prof. Keith Morris z Uniwersytetu Walijskiego odkrył, że mleko to zawiera lipidy, które zapobiegają rozrastaniu się makrofagów w tkance tłuszczowej. Potencjalnie oznacza to, że wielbłądzie mleko może pomóc w walce z chorobami serca.
Sposób na wsparcie dla Afryki
Ocieplenie klimatu sprawia, że hodowla wielbłądów może być niezwykle użyteczna z punktu widzenia państw afrykańskich. „Zwierzęta te mogą żyć bez wody kilka tygodni. Co więcej, nawet w okresie suszy są w stanie produkować mleko” – twierdzi Salah Abdinoor Issack, kenijski hodowca w wypowiedzi dla agencji Reutera.
Wzrost popularności hodowli wielbłądów sprawił, że Kenia obecnie jest drugim po Somalii producentem mleka wielbłądziego na świecie. Trend ten dostrzegły już pierwsze państwa zachodnie, które postanowiły wesprzeć kenijskich hodowców.
Brytyjski departament rozwoju międzynarodowego, który finansuje projekt sprzedaży w kawiarni w Glasgow wyrobów z mleka wielbłądziego, pomaga kenijskim hodowcom znaleźć nowe rynki zbytu. Z kolei organizacja non – profit Mercy Corps pomaga poprzez zakup zasilanych energią solarną chłodziarek, umożliwiających magazynowanie mleka w dłuższym okresie czasu.
Właścicielka kawiarni serwującej camelccino powiedziała, że testy nowego rodzaju kawy wypadły wśród klientów dobrze i będą one dostępne w menu przez cały czerwiec.