Niedawno gubernator stanu Montana, Greg Gianforte podpisał ustawę, która wprowadza zakaz pobierania i użytkowania TikToka na terenie stanu. Jest to pierwszy przepis na świecie, który ogranicza używanie popularnej aplikacji. Urzędnicy stanowi argumentowali, że prawo ma na celu ochronę obywateli przed zbieraniem ich danych przez oprogramowanie. Sprawa najprawdopodobniej trafi do sądu, ponieważ prawnicy firmy ByteDance złożyli pozew, w którym domagają się wycofania zakazu.
Chiński smok w natarciu
Przepis został uchwalony w obawie o bezpieczeństwo danych użytkowników. Firma ByteDance jest bowiem powiązana z Komunistyczną Partią Chin, która może za pomocą TikToka zbierać informacje. Gubernator Gianforte stwierdził więc, że wprowadził ograniczenie z powodu istniejącego zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.
Prawnicy ByteDance argumentują, że ochrona obywateli przed potencjalnym niebezpieczeństwem, o którym wspomnieli urzędnicy z Montany, nie należy do ich kompetencji. Takie sprawy podlegają jurysdykcji władz federalnych.
W kwestii przepisów ograniczających TikToka w Montanie kwestionujemy ich zgodność z Konstytucją w celu ochrony naszej firmy oraz setek tysięcy użytkowników tej aplikacji. Uważamy, że nasz pozew zostanie pozytywnie rozpatrzony dzięki solidnemu zestawowi precedensów i faktów
napisali przedstawiciele ByteDance
Prawnicy kwestionują także obawy urzędników z Montany dotyczące możliwości uzyskania dostępu do danych Amerykanów przez chińskich urzędników.
Wprowadzenie przez stan tych nadzwyczajnych i bezprecedensowych środków opiera się wyłącznie na nieuzasadnionych spekulacjach
czytamy w pozwie
TikTok inwestuje w bezpieczeństwo
Firma postanowiła przekonać Amerykanów, że nie szpieguje ich. Opracowała we współpracy z firmą Oracle „Project Texas”. Jest to plan bezpieczeństwa danych, którego koszt szacowany jest na 1,5 mld dolarów. Obejmuje on przechowywanie informacji na temat Amerykanów na serwerach w Stanach Zjednoczonych i nadzorowanych przez amerykański zespół.
Przeczytaj również:
Kłopoty TikToka w USA sięgają jeszcze czasów prezydentury Donalda Trumpa. Administracja Joego Bidena rozważa zablokowanie aplikacji na terenie całego kraju. Nie stanie się tak, jeśli znajdzie się nabywca, który odkupi oprogramowanie od ByteDance.
Czy dane obywateli USA faktycznie są w niebezpieczeństwie? Eksperci wskazują, że tak. Co więcej, potrzebna jest kontrola powiązań TikToka. Zgodnie z chińskimi przepisami dotyczącymi wywiadu, każda organizacja w kraju jest zobowiązana przekazywać dane na żądanie rządu, w tym dane osobowe klientów. Biorąc pod uwagę, że ByteDance jest właścicielem TikToka, istnieje prawdopodobieństwo, że aplikacja do udostępniania wideo przestrzegałaby tych zasad, gdyby chiński rząd poszukiwał informacji o obywatelach USA.
Mamy tu do czynienia z kolejną odsłoną „wojny amerykańsko-chińskiej”, której wcześniej ofiarą padła m.in. firma Huawei. Jednak póki co, nie ma przykładu wykorzystywanie TikToka przez chiński rząd do szpiegowania Amerykanów lub zbierania o nich informacji.
Spojrzenie w przyszłość
Jeśli sąd przyzna rację właścicielowi TikToka, to wbrew pozorom wcale nie musi oznaczać końca kłopotów. Jeżeli sprawa nabierze rozgłosu i dotrze do prezydenta Bidena, to może on zabronić korzystania z TikToka na terenie całych Stanów Zjednoczonych. Jeśli tak duży kraj wprowadzi zakaz, to inne państwa również mogą to zrobić. Wtedy sytuacja właściciela aplikacji będzie co najmniej trudna.
Jeżeli doszłoby do tego, że także Unia Europejska zabroniłaby użytkowania i pobierania chińskiej aplikacji, to byłby to ogromny cios dla firmy. TikTok ma bowiem tylko w krajach Wspólnoty ponad 250 mln użytkowników.
Źródła:
- AMY BETH HANSON, HALELUYA HADERO, MATTHEW BROWN, „Ap News”, „TikTok content creators file lawsuit against Montana over first-in-nation law banning app”, 2023
- Bobby Allyn, „Npr”, „TikTok sues Montana over its new law banning the app”, 2023
Przeczytaj również: