Neil Clarke jest właścicielem „Clarkesworld Magazine” i publikuje artykuły poruszające tematykę sztucznej inteligencji, science fiction i fantasy. Niedawno jego stronę internetową dosłownie zalała fala komentarzy i e-maili generowanych przez boty AI. Dziennikarz musiał tymczasowo zamknąć swój serwis.
„Mamy dwa razy więcej pracy. Posty tworzone przez AI są cierniem w naszym boku”
– mówi Clarke.
Właściciel portalu planuje wyłączyć komentarze pod artykułami, bo większość jest pisana przez sztuczną inteligencję.
Sztuczna inteligencja i większa produktywność?
Pod koniec minionego roku udostępniony został ChatGPT, który odpowiada na pytania ze wszystkich dziedzin. Wielu celebrytów, biznesmenów i naukowców przekonuje, że dzięki sztucznej inteligencji mamy więcej czasu na inne aktywności.
„AI pomaga w pracy i zwiększa jej efektywność”
– mówi Bill Gates, współzałożyciel Microsoftu.
Nie można przewidzieć wpływu nowych technologii na życie zwykłych osób. „Technoutopia” to wciąż science fiction, a używanie AI w pracy często kończy się źle. Przykładem mogą być prawnicy i lekarze, którzy posługują się fałszywymi danymi i opiniami generowanymi przez sztuczną inteligencję.
AI może przyczyniać się do poprawy efektywności, dokładności i jakości usług. Sztuczna inteligencja analizuje dokumenty, przewiduje orzeczenia sądów, opracowuje umowy i ocenia ryzyko. Na podstawie wyników badań diagnozuje też choroby, ustala spersonalizowane plany leczenia, kontroluje pacjentów i opracowuje nowe terapie oraz leki.
Nowe technologie wciąż nie są w stanie zastąpić człowieka i dlatego musimy nauczyć się roztropnie z nich korzystać.
Moda na sztuczną inteligencję
Firmy opracowujące narzędzia AI obiecują, że ich programy będą szybko redagować e-maile, opracowywać prezentacje multimedialne i analizować wielkie zbiory danych. W niedawnym badaniu naukowcy z Massachusetts Institute of Technology (MIT) udowodnili, że ChatGPT zwiększył produktywność pracowników, którzy zajmują się pisaniem listów motywacyjnych oraz analizowaniem zysków i strat.
„Myślę, że to przydatna technologia. Jednak wciąż jest za wcześnie, aby ocenić skutki jej wdrożenia”
– mówi Shakked Noy z MIT.
Sekretarz Generalny Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) Mathias Cormann, uważa, że sztuczna inteligencja może usprawnić pracę w niektórych sektorach gospodarki. Z przeprowadzonych analiz wynika jednocześnie, że korzystanie z narzędzi opartych na AI nie wpłynie na wynagrodzenia.
Króliki doświadczalne
Wielu pracowników nie nadąża za zmianami i ma poczucie, że są „królikami doświadczalnymi”, wdrażającymi nowinki technologiczne. Jednak warto zaznaczyć, że mimo stosowania AI, lwią część zadań w firmach nadal muszą wykonać ludzie.
„Maszyna nigdy nie zastąpi człowieka. Programy stosujące sztuczną inteligencję mogą usprawnić pracę, ale są zadania, których algorytm nie potrafi wykonać”
– przekonuje Ivana Saula, dyrektor ds. badań w amerykańskim Stowarzyszeniu Pracowników Lotnictwa.
AI przyspiesza (wręcz automatyzuje) pisanie tekstów, sloganów reklamowych i prac naukowych. Jednak popełnia wiele błędów. Na obecnym etapie rozwoju algorytmy muszą być kontrolowane przez ludzi.
Portal CNET (na którym ukazują się m.in. artykuły związane z technologią) publikował teksty wygenerowane przez AI. Szybko jednak wydawcy musieli zacząć wprowadzać poprawki, bo sztuczna inteligencja myliła się w bardzo wielu kwestiach. Mimo to właściciele stron internetowych zapowiadają, że nadal będą używać programów opartych na sztucznej inteligencji do produkcji treści.
Dowiedz się więcej:
Więcej interesujących informacji znajdziesz na stronie holistic.news.
Źródło: CNN