Afrobrazylijczycy rozpoczęli walkę o równouprawnienie w świecie biznesu. „Nie ma sensu czekać, aż firmy coś zrobią. Musimy stworzyć własne rozwiązania” – mówi Nina Silva, założycielka ruchu Black Money
Black Money to nowy ruch społeczny w Brazylii, który stara się przełamywać bariery uniemożliwiające czarnej ludności kraju wejście na rynek pracy i rozwój w świecie biznesu. W kraju liczącym ponad 200 mln mieszkańców Afrobrazylijczycy stanowią ok. 8 proc. populacji. Jak jednak wykazał powszechny spis ludności z 2010 r., aż 53,6 proc. obywateli deklaruje swoją przynależność rasową jako czarną, wywodzącą się od Afrobrazylijczyków.
Dziedzictwo „strukturalnego rasizmu”
„Afrobrazylijczycy wydają ok. 1,7 biliona reali (420 mln dolarów) rocznie, ale nadal zarabiają ok. 1200 reali (ok. 300 dolarów) mniej miesięcznie niż biali pracownicy” – tłumaczy Nina Silva, założycielka Black Money, w wywiadzie dla hiszpańskiej agencji EFE.
„Strukturalny rasizm tak bardzo zmarginalizował Brazylijczyków afrykańskiego pochodzenia, że praktycznie nie mają oni dostępu do służby zdrowia, edukacji czy możliwości uzyskania kredytu bankowego” – dodaje.
Szacuje się, że czarnoskórzy Brazylijczycy stanowią aż 66 proc. spośród 13 mln bezrobotnych obywateli. Organizacja Black Money podkreśla, że nierówności na tle rasowym widoczne są w każdej dziedzinie życia – od studiów wyższych po zarządy firm. Co więcej, w przypadku Afrobrazylijczyków wskaźniki społeczne, takie jak długość życia czy umiejętność czytania, są zdecydowanie niższe.
Nierówności na rynku pracy wymuszają na osobach o czarnym kolorze skóry tworzenie własnych środowisk pracy. Problem tkwi jednak w tym, że są to przeważnie firmy jednoosobowe, a ich rozwój jest utrudniony ze względu na brak kapitału i trudności z uzyskaniem kredytu.
Mobilizacja afrobrazylijskiego rynku pracy
Inicjatywa Black Money chce pobudzić przedsiębiorczość przez zwiększenie transferów pieniężnych oraz zakup towarów i usług od społeczności pochodzenia afrykańskiego. Stojąca na czele organizacji Nina Silva, uznawana za jedną z najbardziej wpływowych kobiet pochodzenia afrykańskiego na świecie, mówi, że do działania zainspirowały ją własne doświadczenia, gdyż z przejawami rasizmu spotykała się od dziecka.
„Nie ma sensu czekać, aż firmy coś zrobią. Musimy stworzyć własne rozwiązania, by stawić czoła problemom. Nierówności, z którymi się spotykamy, muszą być początkiem budowania możliwości dla naszej społeczności, która była przez ostatnie lata dyskryminowana” – mówi w swoim wywiadzie dla brazylijskiego magazynu „Você SA”.
Jak wskazuje, do osiągnięcia celu konieczna jest szersza współpraca w ramach społeczności afrobrazylijskiej, a zwłaszcza dzielenie się wiedzą i doświadczeniem oraz promowanie czarnoskórych przedsiębiorców.
W zestawie działań podejmowanych przez organizację są m.in. kursy pozwalające pracownikom zwiększać swoją konkurencyjność na rynku pracy. Poza aspektem edukacyjnym Black Money organizuje spotkania networkingowe, które łączą przedstawicieli z różnych branż i pozwalają im dotrzeć do nowych klientów.