Żyjemy w społeczeństwie, w którym pokolenia oddalają się od siebie coraz szybciej. Starsze osoby są coraz bardziej osamotnione, podczas gdy dzieci szukają autorytetów w internecie. Wyjściem z tej sytuacji jest położenie większego nacisku na współpracę międzypokoleniową
Portal The Conversation opisał ciekawe badania przeprowadzone przez psychologów z Uniwersytetu Bangor w Walii. Sześcioro dzieci w wieku przedszkolnym spędziło trzy dni w ośrodku opieki dziennej dla seniorów. Wychowawcy przygotowali dla nich serię wspólnych gier i zabaw, w efekcie czego obie grupy wniosły do swoich relacji nową energię, wiedzę i doświadczenie.
Dzieci rozwijały umiejętności emocjonalne i społeczne, a seniorzy poczuli się potrzebni i choć na chwilę mogli zapomnieć o swoich chorobach. Badania potwierdziły, że takie spotkania skracają dystans między stronami, umożliwiając otwarcie się na nowe relacje. Osoby starsze stają się bardziej radosne, poprawia się także ich kondycja fizyczna i intelektualna. Dzieci z kolei uczą się opiekuńczości, szacunku i tolerancji.
Specjalne placówki łączące pokolenia
Placówki, które stawiają na wspólne aktywności między grupami, powstają m.in. w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Australii i Niemczech. Najczęściej są to domy dziennego pobytu, ale są także centra, w których pod jednym dachem, we wspólnym budynku, funkcjonują przedszkola i domy starości, a dzieci spotykają się z seniorami w wyznaczonych salach na wspólne sesje zabaw i gier.
Również Polska ma się czym pochwalić w tym zakresie. W Łodzi od 2004 r. działa Dom Międzypokoleniowy „Bednarska”, czyli dom dziecka, który współpracuje z domem spokojnej starości. Pensjonariusze odwiedzają dzieci, spędzają z nimi czas, wspólnie gotując, chodząc na spacery czy rysując. We Wrocławiu natomiast działa stowarzyszenie „Przyjaciele Seniorów”, które od 15 lat prowadzi dom mieszczący żłobek, przedszkole i ośrodek dziennego pobytu dla starszych osób z chorobami otępiennymi.
Kluczowa rola wyspecjalizowanego personelu
Do realizacji takich przedsięwzięć potrzebny jest jednak wykwalifikowany personel, który zaplanuje i zorganizuje wspólne zajęcia. Wszystko zależy od wieku i poziomu psychofizycznego uczestników. Czasami wystarczy sama obecność terapeuty zajęciowego i pedagoga, ale są sytuacje wymagające także udziału psychologa. Dzieci należy przygotować do takich spotkań, opowiedzieć im, z kim będą się widywać na zajęciach, oraz o chorobach, na jakie cierpią seniorzy.
Nie każdy z uczestników jest otwarty na takie formy spędzania czasu. Pojawiają się pytania, jak należy się zachować, na co można sobie pozwolić. Członkowie personelu muszą więc umieć rozmawiać i wiedzieć, jak mają poświęcić swój czas każdej osobie, w taki sposób, by wzajemne relacje mogły nabrać konstruktywnego charakteru.
Łączenie pokoleń przynosi korzyści wszystkim. Ale nie musimy się ograniczać tylko do samych placówek. W mieście New Providence w stanie New Jersey od lat działa orkiestra, która zrzesza muzyków w wieku od 5 do 85 lat. Z kolei w Belmont w stanie Massachusetts miejskie władze organizują projekty środowiskowe, w realizacji których uczestniczą osoby w każdym wieku.
Źródła: The Conversation, The Atlantic, the Star