Kim jest dla nas przedsiębiorca? W rozumieniu polskiego prawa jest to osoba podejmująca działalność gospodarczą w celach zarobkowych. Potocznie jest to biznesmen, właściciel firmy lub fabryki. Odnosząc się do zdania z aktu fundacyjnego Akademii Zamojskiej, który mówi, że „takie będę rzeczpospolite, jak ich młodzieży chowanie” musimy zdać sobie sprawę, że ani w polskiej literaturze, ani szeroko rozumianej popkulturze nie ma archetypu przedsiębiorcy. Skąd młodzież czerpie więc wzorce?
Przedsiębiorcy z popkultury
Na polskiej liście lektur szkolnych nie znajdziemy żadnej pozycji, żadnego bohatera, który byłby przykładem i inspiracją dla przyszłych przedsiębiorców. W literaturze polskiej znajdujemy postawy romantyczne, bohaterskie czy rycerskie, ale nigdzie nie znajdziemy postawy biznesowej.
Współczesna młodzież nie ma wyboru i musi czerpać inspiracje z popkultury. Na rodzimym podwórku ciężko znaleźć odpowiednie przykłady, więc młodzi ludzie są zmuszeni sięgać po produkty zachodnie. Za oceanem odpowiednich przykładów biznesmenów i zaradnych właścicieli jest mnóstwo. Część z nich stała się już archetypami, po które chętnie sięgamy. Mowa tutaj o takich postaciach jak komiksowy Bruce Wayne i jego alter ego – Batman oraz Tony Stark, czyli Iron Man.
Obaj panowie nie są bynajmniej współczesnym wytworem popkultury. Człowiek nietoperz po raz pierwszy pojawił się w 1939 roku więc ponad 70 lat temu. Nie od razu zdobył międzynarodową sławę, ale jego historia pokazuje, jak bardzo Ameryka potrzebowała takiej postaci. Tony Stark jest młodszy, ponieważ po raz pierwszy pojawił się w 1963 roku. Obie postaci posiadają swoje alter-ega, które znacząco różnią się od swoich prawdziwych tożsamości. To, co ich łączy, to fakt, że obaj odnieśli sukces na płaszczyźnie biznesowej.
Z postacią Tony’ego Starka wiąże się poniekąd Elon Musk. Robert Downey jr, który wciela się w postać w filmowych adaptacjach, przyjął, że jego inspiracją będzie nie kto inny jak właściciel firmy SpaceX. Tym samym postać fikcyjna ma w sobie wiele cech prawdziwego przedsiębiorcy, który dla dużego grona osób już teraz jest archetypicznym przykładem postaw biznesowych. Właściciel Stark Industries jest pewny siebie i szarmancki wobec kobiet. Oprócz tego jest genialnym konstruktorem i jest piekielnie inteligentny. Wszystkie te cechy pozwoliły mu założyć firmę zbrojeniową i przywdziać zbroję do walki ze złem.
Zarówno człowiek nietoperz, jak i Iron Man nie są jedynymi przykładami archetypu przedsiębiorcy w amerykańskiej popkulturze. Bardziej współczesne korzenie ma Carlisle Cullen ze sagi „Zmierzch” autorstwa Stephanie Meyer. Mimo tego, że jest wampirem, to „świeci” bardzo dobrym przykładem. Swój majątek gromadził bowiem od 1670 roku i w ciągu tych lat co jakiś czas wpłacał do banku pewną sumę. Cullen pokazuje w przystępny sposób powiedzenie „ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka”. W 2013 roku znalazł się nawet na 8. miejscu listy najbogatszych fikcyjnych postaci Forbesa.
Przerysowany biznesmen
Nie zabrakło na niej również Tony’ego Starka. Na jej pierwszym miejscu znalazł się… smok Smaug z „Hobbita”, ale także Tywin Lannister z serii „Gra o Tron”. Na liście nie mogło zabraknąć chyba najbardziej archetypicznego przedsiębiorcy, czyli Sknerusa McKwacza. Pojawiający się na kartach komiksów oraz kreskówek dla dzieci, zaradny i konsekwentny kaczor miał z pewnością wpływ na niejedną młodą osobę. Choć jest postacią rysunkową, to daje bardzo dobry przykład. Jest oszczędny, nie wydaje pieniędzy na niepotrzebne inwestycje i waży każdego dolara. Rozumie też doskonale prawa ekonomii, co ujawnia się w jednym z odcinków serii „Kacze opowieści”, w którym wyjaśnia, skąd się bierze inflacja.
Zastanawialiście się, co dla ludzi oznacza słowo bogaty? Ile trzeba mieć, żeby być uznanym za bogatego w Polsce, a ile w Indiach? Temat opisaliśmy szerzej w tekście Money, money, money – rzecz o bogactwie
Z kreskówkowych przykładów możemy jeszcze sięgnąć po Mr. Krabsa z serii o Spongebobie. Ten szczególnie łasy na pieniądze i zarobek homar jest właścicielem prężnie rozwijającej się restauracji. Posiada dobry produkt, który sprzedaje z niezły zyskiem.
Nie bójmy się sięgać po archetypy
Podane przykłady – szczególnie te z filmów animowanych są mocno przejaskrawione. Choć ich zachowania nie należy brać na poważnie, to jest to ich istotna cecha. Ekstrawagancja jest konieczna ze względu na zainteresowanie odbiorcy, który nie polubi nudnego bohatera. Nie musimy się więc bać, że cechy przerysowanej postaci będą wzięte zbyt poważnie.
Na polskim podwórku nie znajdziemy podobnych przykładów. Zdarzają się postacie zaradne życiowo, które nie boją się wyzwań, ale o żadnej nie można powiedzieć, że jest archetypem przedsiębiorcy. Przyszedł więc czas, aby nasza kultura wyprodukowała postać zaradnego biznesmena, który dzięki pomysłowi i ciężkiej pracy osiąga sukces. I z takich postaci powinna brać przykład młodzież, żeby „rzeczpospolite” osiągnęły sukces.
Źródła:
- Jakub Rusek, „Na temat”, „Najciekawsi biznesmeni popkultury. Ile wspólnego mają z realnymi przedsiębiorcami”
Może cię również zainteresować: