Tajwan, jako pierwszy azjatycki kraj, legalizuje małżeństwa jednopłciowe. Tamtejsze środowiska LGBT liczą teraz na efekt „domina równości”
Na filmach przedstawiających moment ogłoszenia wyników parlamentarnego głosowania w sprawie legalizacji małżeństw osób tej samej płci, ekscytację tłumów, zgromadzonych przed tajwańskim parlamentem, można pomylić z atakiem paniki. Tysiące Tajwańczyków wpadło w szał radości, z powodu zakończenia wieloletniej walki o równość.
„Miłość jest dla wszystkich”
Kolorowe zgromadzenie nie przejęło się sporą ulewą, która tego dnia zawisła nad stołecznym Tajpej. Skandowano hasła: „Pierwsi w Azji!” oraz „Miłość jest dla wszystkich”. Przed zgromadzonymi ludźmi wystąpiła aktywistka Cindy Su, która przyczyniła się do wprowadzenia zmian. „Jesteśmy tylko grupą ludzi, którzy chcą dobrze żyć na tej ziemi i którzy się kochają!” – krzyczała do mikrofonu.
Historię aktywistki przytacza brytyjski dziennik „The Guardian”. Pięć lat temu Su wraz z partnerką próbowały zarejestrować się jako małżeństwo w jednym z tajpejskich urzędów, ale odmówiono im takiej możliwości. Ale gdy w piątek 24 maja ustawa wejdzie w życie, ich małżeństwo stanie się faktem. Z informacji rządowego departamentu ds. cywilnych wynika, że tego dnia pobierze się 151 kolejnych par tej samej płci.
Ustawa zapewnia także pewne rozwiązania adopcyjne. Zapisano w niej, że jeśli jeden z partnerów spłodzi dziecko, drugi może je adoptować, by wspólnie i oficjalnie dzielić się z partnerem opieką. Nie ma jednak możliwości „niebiologicznej adopcji”, czyli takiej, w której dziecko pochodzi spoza związku.
Ważny wyrok Trybunału Konstytucyjnego
Jak informuje „The Guardian”, dwie poprzednie wersje ustawy zaproponowanej przez rząd były znacznie mniej liberalne i wymijająco określały związki osób tej samej płci.
O jak najsurowsze przepisy dla gejów i lesbijek walczyli konserwatyści. Prawica poniosła w tym wypadku sporą porażkę, ponieważ nowa ustawa z łatwością przeszła przez głosowanie w parlamencie. Rządząca Demokratyczna Partia Postępowa (DPP) dysponuje w nim większością, dzierżąc 68 ze 113 mandatów.
Środowiska LGBT i przyjaźni im Tajwańczycy od dawna starali się uzyskać prawo do równości małżeńskiej. Prace nad ustawą przyspieszyły, gdy Trybunał Konstytucyjny Tajwanu wydał wyrok, w którym zaznaczył, że odmowa małżeństwa parom jednopłciowym jest niezgodna z ustawą zasadniczą.
Efekt „domina równości”?
„To wielki krok dla nas i nadzieja dla całego kontynentu” – mówi Deng, 21-letni gej, który jako dziecko wyemigrował z Chin na Tajwan. W Chinach homoseksualizm usunięto z listy chorób dopiero w 2001 r. Być może inne kraje, gdy zobaczą, że małżeństwa jednopłciowe nie przyniosły Tajwanowi żadnych negatywnych konsekwencji, zdecydują się na wprowadzenie takiego samego przepisu.
„To jest moment, który powinniśmy świętować, ale batalia o sukces tajwańskich mniejszości seksualnych była długa i żmudna. Mamy nadzieję, że to przełomowe głosowanie wywoła falę zmian w całej Azji” – oświadczyła Annie Huang, pełniąca obowiązki dyrektora Amnesty International Taiwan.
Tajlandia bierze przykład z Tajwanu
Mimo że Tajlandia uważana jest za jedno z najbardziej tolerancyjnych państw w Azji, nie istnieje żadna prawna forma uznania związków małżeńskich lub związków partnerskich osób tej samej płci. Najbardziej postępowym prawem w kwestii środowisk LGBT było tam wprowadzenie w 2015 r. ustawy całkowicie zakazującej dyskryminacji przez wzgląd na orientację seksualną. Teraz tajscy aktywiści informują o kolejnych krokach podjętych w sprawie przyznania homoseksualistom prawa do zawierania związków partnerskich.
Prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen, która oficjalnie wspierała mniejszość homoseksualną w walce o prawa obywatelskie, po ogłoszeniu wyników głosowania poinformowała na Twitterze, że poczyniony został duży krok w kierunku uzyskania prawdziwej równości.
Źródła: Komitet Praw Człowieka ONZ, The Guardian, Amnesty International