Holding Air France-KLM pracuje nad nowym modelem samolotu – flying-V. Projekt zakłada radykalną zmianę jego wyglądu, co ma zapewnić mniejsze zużycie paliwa, zwiększenie komfortu pasażerów i redukcję emisji dwutlenku węgla
Flying-V ma kształt litery V, a w jego skrzydłach osadzone będą pomieszczenia dla pasażerów, kabina pilotów, zbiorniki paliwa i luki bagażowe. Koncepcja tego typu samolotu pochodzi od Justusa Benada, studenta Uniwersytetu Technicznego w Berlinie.
Projekt zakłada, że samolot będzie lżejszy i bardziej wydajny. Mimo mniejszych rozmiarów w jego wnętrzu znajdą się miejsca dla 314 pasażerów. Ta liczba jedynie nieznacznie różni się od liczby foteli w airbusie A350.
Flying-V będzie także kompatybilny z obecną infrastrukturą lotniczą. Bez problemu będzie mógł korzystać z istniejących już pasów lotniczych. Jego rozmiary umożliwią korzystanie z hangarów przeznaczonych dla airbusa A350.
Korzyści dla linii lotniczych i środowiska
Francusko-holenderski holding nad projektem pracuje wspólnie z Uniwersytetem Technicznym w Delft. Dzięki mniejszym rozmiarom oraz aerodynamicznemu kształtowi flying-V będzie zużywać o ok. 20 proc. mniej paliwa niż współczesne samoloty. Ma to olbrzymie znaczenie w komercyjnym ruchu lotniczym, gdzie nawet 2 proc. oszczędności na paliwie daje możliwość odnowienia całej floty.
Mniejsze zużycie paliwa zaowocuje ograniczeniem emisji CO2. Obecnie dwutlenek węgla wytwarzany przez komercyjny ruch lotniczy stanowi 2,5 proc. jego globalnej emisji. Z roku na rok odsetek ten rośnie, do czego przyczynia się między innymi coraz większa liczba pokonywanych drogą lotniczą kilometrów przypadająca na jednego pasażera.
Kształt maszyny otwiera także nowe możliwości przy projektowaniu jej wnętrza. Istnieją plany, by centralna, znajdująca się z przodu część samolotu była wspólną przestrzenią dla pasażerów lub by znajdował się w niej bufet.
Powrót pomysłu sprzed lat
Mimo innowacyjnej formy sam kształt flying-V nie jest całkowicie nowatorskim pomysłem. Na początku XX w. Hugo Junkers, inżynier z Niemiec, stworzył analogiczny typ budowy samolotu. Już w 1910 r. wierzył, że taki model sprawi, iż maszyna będzie dużo bardziej efektywna w długich lotach transoceanicznych.
Junkers nie miał jednak okazji, by wdrożyć swój pomysł w lotnictwie komercyjnym. Skonstruowany przez niego prototyp, zgodnie z postanowieniami traktatu wersalskiego, został zniszczony po I wojnie światowej. Do pomysłu inżyniera powrócono w czasie II wojny światowej. Na początku 1945 r. powstał samolot Horten Ho 229, mający kształt latającego skrzydła. Zbudowano jednak tylko trzy egzemplarze, które nie wyszły poza fazę testów.
Źródła: Fast Company, Tudelft.nl