Mark Zuckerberg zgodził się, by urzędnicy sprawdzili działalność Facebooka. Władze przygotowały przepisy, które prawdopodobnie zaczną wkrótce obowiązywać w państwach Unii Europejskiej
Portale społecznościowe na dobre wpisały się w kampanie wyborcze. Wykorzystywane przez polityków do osiągnięcia określonych celów, są nie tylko dobrym sposobem komunikacji z wyborcami, ale także polem do manipulacji postawami głosujących.
Polityczne „lajki” i wyborcza dezinformacja
Najpopularniejsi europejscy politycy zdają sobie z tego sprawę. Liczba polubień ich profili na Facebooku coraz częściej przekłada się na wyniki w kolejnych elekcjach. Niestety wzrost popularności social mediów wniósł do życia politycznego i społecznego szereg zagrożeń, które koncerny takie jak Facebook czy Google starają się pokonać – na razie bez większych rezultatów.
Jeszcze kilka lat temu nie przypuszczano, że portale społecznościowe będą miały wpływ na wybór prezydenta Stanów Zjednoczonych czy wynik referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Mimo wielu propozycji ze strony Facebooka i wprowadzenia setek algorytmów mających ograniczyć fale dezinformacji wciąż nie opracowano skutecznych narzędzi, które w kompleksowy sposób zadbałyby o bezpieczeństwo wyborów.
Między innymi z tego powodu Mark Zuckerberg napisał artykuł, w którym wezwał rządy do odgrywania „bardziej aktywnej roli” w regulowaniu internetu. Opublikowany 30 kwietnia tekst został uznany za próbę rozpoczęcia dialogu między Facebookiem a przywódcami państw dotkniętych negatywnym wpływem mediów społecznościowych.
Do tej pory działania Facebooka na rzecz współpracy z rządami w tej materii określano mianem fasadowych negocjacji, które miały jedynie poprawić wizerunek koncernu. Najwidoczniej oskarżenia pod adresem portalu wpłynęły na postawę jego szefa.
Działalność Facebooka regulowana przepisami?
W ostatnich miesiącach Zuckerberg umożliwił francuskim urzędnikom przeprowadzenie analizy mechanizmów Facebooka od środka. Dzięki temu powstał raport na temat odpowiedzialności sieci społecznych przygotowany przez francuski sekretariat ds. cyfrowych. Na podstawie dokumentu francuskie władze przygotowały przepisy, które prawdopodobnie zaczną obowiązywać w sieciach społecznościowych w państwach Unii Europejskiej.
Jak donosi Agencja Reutera, regulacje przewidują utworzenie niezależnego organu administracyjnego w każdym kraju europejskim. Instytucja tego rodzaju będzie egzekwować transparentność i zapewniać moderację treści publikowanych przez użytkowników portali typu Facebook, Instagram i Twitter.
Emmanuel Macron i Mark Zuckerberg omawiali zapisy nowego prawa 9 maja. Po ich spotkaniu w Paryżu szef Facebooka oświadczył, że jest „optymistycznie nastawiony do przepisów”, które mają wkrótce zmienić oblicze mediów społecznościowych.
„Mam nadzieję, że (nowe przepisy – red.) staną się wzorem w Unii Europejskiej” – powiedział szef Facebooka w jednym z wywiadów dla francuskiej prasy.
Źródła: Reuters, PAP, CNN, France 24