To miał być niewinny żart. Tymczasem akcja „Szturm na Strefę 51, Wszystkich Nas Nie Zatrzymają” stała się już wydarzeniem ogólnoświatowym. Chce wziąć w nim udział 1,2 mln osób, a kolejny milion zgłasza zainteresowanie. Co prawda nikt raczej nie wierzy, że ktokolwiek pojawi się na pustyni w Nevadzie, choć… nigdy nic nie wiadomo
Na pomysł facebookowego wydarzenia „Storm Area 51, They Can’t Stop All of Us” wpadł 20-letni Matty z Południowej Karoliny. Jak przyznał – zrobił to dla żartu, w środku nocy, tuż przed położeniem się spać. Jednak nad ranem ruszyła lawina polubień, memów i komentarzy. Od tego momentu samonapędzającej się machiny nikt nie był już w stanie zatrzymać.
Nietypowe wydarzenie z UFO w tle
Strefa 51 to owiana tajemnicą amerykańska baza wojskowa w stanie Nevada, w której odbywają się testy lotnicze. Według teorii spiskowych to właśnie tu miały być badane szczątki UFO, które miało rozbić się w 1947 r. w Roswell. Inne teorie mówią, że rząd amerykański testuje tutaj urządzenia do kontroli umysłów, panowania nad pogodą, a nawet konstruuje wehikuły czasu. Tyle mitów, a fakty są takie, że do istnienia Strefy 51 amerykańskie Siły Powietrzne (USAF) przyznały się dopiero sześć lat temu, choć baza funkcjonowała od 1951 r. To tu zbudowano legendarne samoloty szpiegowskie B-2 i SR-71 Blackbird. Teren wokół bazy jest pilnie strzeżony, a zdjęcia w Google Maps dostępne są od niedawna.
Żart amerykańskiego internauty bardzo szybko wymknął się spod kontroli i zaczął żyć własnym życiem. Niektórzy użytkownicy Facebooka planowane wydarzenie potraktowali z przymrużeniem oka, a ich aktywność ogranicza się do umieszczania memów w sieci. Sprawa stała się jednak na tyle głośna, że do Nevady chcą przyjechać znani aktorzy, jak choćby Keanu Reeves, Chuck Norris czy Dwayne Johnson.
Ostrzeżenie ze strony amerykańskiej armii
Jednak niektórzy planowany szturm na bazę wzięli dosłownie. Niektórzy podobno szykują broń do ataku, inni zastanawiają się, ile osób wówczas zginie. Wydarzenie stało się na tyle popularne, że głos w tej sprawie zabrał Departament Obrony USA. „Strefa 51 to poligon Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych, dlatego odradzamy komukolwiek próbę przedostania się na ten teren. Szkolimy tu nasze siły zbrojne, które są zawsze gotowe do obrony Ameryki i jej zasobów” – powiedziała Laura McAndrews z USAF.
W opisie wydarzenia „Szturm na Strefę 51, Wszystkich Nas Nie Zatrzymają” czytamy: „Spotkajmy się przy turystycznym Area 51 Alien Centre i ustalmy, jak wejść. Jeśli pobiegniemy w stylu Naruto, to ich kule nas nie dogonią. Zobaczmy tych kosmitów”. Na stronie zaprezentowano także mapkę poglądową planowanego szturmu. Wydarzenie ma się odbyć 20 września, między godz. 3 a 6 rano. Czasu do rozpoczęcia imprezy jest więc na tyle wystarczająco, by jedna i druga strona na chłodno rozważyły wszystkie „za” i „przeciw”.
Takie akcje to nie nowość
Tego typu szalone akcje na Facebooku nie są nowością, popularnością cieszą się także w Polsce. Jednym z przykładów było utworzone w 2016 r. wydarzenie „Sylwester z Andrzejem Dudą”. „Udział wzięły” w nim 103 tys. osób, a kolejne 111 tys. użytkowników wyraziło „zainteresowanie”. Inne kultowe wydarzenia organizowane na Facebooku w ostatnich latach to choćby „Kurs wstawania prawą nogą z łóżka”, „Przygarnę kolejnego kota, facet może spać na kanapie!” czy „Warsztaty w udawaniu normalnego człowieka”.
Było też jedno wydarzenie reklamowane na Facebooku, które przeszło do historii polskiego sądownictwa i to nie z powodu śmiesznej nazwy. Sześć lat temu na ognisko kwietniowe na Skałkach Twardowskiego w Krakowie przyszło ponad 20 tys. osób. Spotkanie niespodziewanie przerodziło się w nielegalną, gigantyczną imprezę masową. Sąd w Krakowie skazał 23-letnią studentkę na karę grzywny w wysokości 2,4 tys. zł.
W tym wypadku nie było to tylko wirtualne, ale jak najbardziej realne wydarzenie. I oby o tym pamiętali organizatorzy zbliżającego się szturmu na Strefę 51 na pustyni w Nevadzie.