Węgierski Trybunał Konstytucyjny wydał przełomowy wyrok. Czy inne państwa podążą ścieżką przymusu szczepień, które mogą uratować zdrowie i życie dzieci?
Jeśli nie ma uzasadnionych przyczyn odmowy zaszczepienia dziecka, węgierski rodzic będzie musiał liczyć się z najostrzejszymi konsekwencjami. Możliwość odebrania dziecka opiekunom lub ograniczenie prawa do jego wychowywania trybunał przewiduje nie tylko w przypadku, gdy rodzice odmawiają szczepień dzieci, ale także z racji „odmowy współpracy rodziców z władzami” (współpracy, której celem jest zaszczepienie dziecka).
W orzeczeniu podkreślono, że unikanie szczepienia dzieci tworzy „poważne zagrożenie dla ich zdrowia”. Wyrok zawiera ważne sformułowanie, które można odnieść do działalności ruchu antyszczepionkowców. „Nie tylko rodzic, ale także państwo otacza opieką nieletnich. Również na państwie spoczywa obowiązek zapewnienia dziecku ochrony i opieki niezbędnej do odpowiedniego rozwoju cielesnego, duchowego i moralnego” – zaznaczyli sędziowie.
„Sukces w zwalczaniu ciemnoty”
Węgierscy prawnicy twierdzą, że wyrok trybunału kończy wojnę z antyszczepionkowcami, jaką wypowiedzieli im eksperci wielu dziedzin m.in. lekarze, prawnicy, nauczyciele czy epidemiolodzy. W mediach społecznościowych nie brakuje wypowiedzi o „sukcesie w zwalczaniu ciemnoty” czy „najlepszej prawnej decyzji od dekady”.
To właśnie w social mediach antyszczepionkowcy szczerzyli propagandę i dezinformację, promując teorie spiskowe m.in. na temat „zarażania dzieci autyzmem”, którego najmłodsi mieli się „nabawić” z powodu powikłań poszczepieniowych.
Węgierski portal Index.hu poinformował, że Trybunał Konstytucyjny orzekał w tej sprawie w związku z zaskarżeniem wyroku sądów niższej instancji oraz Sądu Najwyższego, który podtrzymał decyzję o odebraniu rodzicom dziecka urodzonego w 2015 r. Jego opiekunowie sprzeciwiali się zaszczepieniu dziecka i odmówili współpracy z medykami oraz przedstawicielami innych instytucji.
Portal informuje także o rosnącej liczbie zachorowań na odrę i wspomina o wybuchu epidemii w pobliżu Węgier. Agencja prasowa MTI przytacza przypadek odry w jednym ze szpitali przy granicy z Austrią – na odrę zachorował dorosły mężczyzna, a później podobne objawy stwierdzono u sanitariusza, który miał kontakt z chorym.
Nieszczęście dziecka nie jest sprawą prywatną
Węgierska odpowiedź prawna to kolejna odsłona legislacyjnego boju przeciwko antyszczepionkowcom. W ostatnich miesiącach nasiliły się wysiłki rządów służące ograniczaniu unikania szczepień dzieci.
W marcu włoskie władze podjęły decyzję o przywróceniu ograniczeń ustawy z 2017 r. Od teraz rodzice, którzy zapisują maluchy do żłobków i przedszkoli, będą musieli przedstawiać dokumentację medyczną potwierdzającą wykonanie 10 obowiązkowych szczepionek. W innym wypadku dzieci nie zostaną przyjęte do placówek. W szkołach podstawowych przywrócono sankcje dla rodziców nieszczepiących dzieci – za przyprowadzenie takiej pociechy do szkoły grozi 500 euro mandatu.
Tam, gdzie liczono na odpowiedzialność rodziców, a szczepienia zależały od ich decyzji, m.in. w Finlandii, wraz z ruchem antyszczepionkowców znacząco wzrosła liczba rodziców odmawiających zaszczepienia dziecka, co w konsekwencji doprowadziło do wybuchu ognisk Odry. „Nieszczepienie dziecka nie jest sprawą prywatną” – oświadczyła niedawno fińska minister nauki Sanni Grahn-Laasonen cytowana przez PAP. Zaproponowała także, by uzależnić wypłatę świadczenia socjalnego podobnego do polskiego 500+ od potwierdzenia wykonania szczepień.
Z kolei w Stanach Zjednoczonych Demokraci walczą o zduszenie problemu już w zarodku i próbują wymusić na Facebooku stworzenie algorytmów, które zablokowałyby strony z nieprawdziwymi treściami zniechęcającymi do szczepień.
Na podobny krok zdecydował się już portal Pinterest. Zabiegi w kierunku zablokowania działalności antyszczepionkowców przyniosły oczekiwane efekty i – jak podaje brytyjski dziennik „The Guardian” – „znacznie ograniczyły dezinformację dotyczącą szczepień”.
W Holistic.news będziemy przyglądać się dalszym rozwiązaniom prawnym i innowacyjnym pomysłom na walkę z ruchem antyszczepionkowców.
Źródła: „The Guardian”, PAP, Yle, BBC, Associated Press, Corriere