Kanadyjska metropolia postanowiła walczyć ze zmniejszaniem się populacji owadów. Na projekcie skorzysta także wizerunek miasta
Radni miasta Calgary w kanadyjskiej prowincji Alberta, zaniepokojeni wynikami badań naukowców z Uniwersytetu York w Toronto, zaproponowali ciekawy pomysł na aranżację przestrzeni miejskiej.
Niepokojąca prognoza dla rolnictwa
Doniesienia o zmniejszeniu światowej populacji owadów nawet o 80 proc. zainspirowały lokalnych polityków do przekształcenia nieużytków budowlanych w kwietne bulwary, które mają przyciągnąć do miasta więcej pszczół i trzmieli.
Owady, choć niepozorne i zazwyczaj traktowane przez ludzi z niechęcią, są nieodłącznym elementem ekosystemu – zapylają drzewa, kwiaty i wszelkie rośliny rolne. Eksperci z Toronto ostrzegają, że w wyniku działalności człowieka obszary, na których mogą mieszkać owady pszczołowate, zanikają w zaskakującym tempie.
Według wyników badań opublikowanych na łamach dziennika „Journal of Insect Conservation” amerykański gatunek trzmiela jest na skraju wyginięcia, co może mieć katastrofalne skutki dla kanadyjskiego rolnictwa.
Korytarz z kwiatów domem dla pszczół
Dzięki specjalnej ustawie o pszczołach i pszczelarstwie wprowadzonej przez władze stanu Alberta, miasta mogą otrzymać finansowe wsparcie na ochronę owadów. Inicjatywa cieszy się olbrzymią popularnością wśród mieszkańców Calgary. Korytarz kwiatów postawiony w południowej części miasta przyciąga tysiące obserwatorów zainteresowanych życiem pszczół. Stworzono także część edukacyjną, wykorzystywaną w ramach zajęć szkolnych.
Powstające kwietniki to miejsca stwarzające odpowiednie warunki do osiedlania się owadów. Trawy, kolorowe zioła, a nawet chwasty preferowane przez owady pszczołowate posadzono także na dachach i balkonach budynków przeznaczonych do rozbiórki lub na pozostających w posiadaniu miasta nieużytkach budowlanych. Pracownicy urzędu miejskiego, na których powołuje się korespondent PAP, twierdzą, że budynki nie wymagają drogich zabiegów konserwacyjnych, a dzięki tej inicjatywie miasto wygląda estetyczniej.
W sumie przygotowanie projektu trwało ponad rok. Entomolodzy na łamach kanadyjskiej prasy podkreślają, że na bulwarze zauważono obecność 15 gatunków trzmieli i prawie 100 rodzimych gatunków pszczół. Część z nich to grupy zagrożone wyginięciem.
Program Bee Cities angażuje kolejne miasta
Miasta, które podejmują działania na rzecz ratowania owadów, takie jak Calgary, Toronto czy Ottawa, w 2015 r. dołączyły do amerykańskiego programu Bee Cities mającego zwiększyć liczebność populacji owadów pszczołowatych. Obecnie w projekcie uczestniczą 23 kanadyjskie miasta.
Podobną akcję promują także polskie media. Z powodu kwietniowej suszy w minionym tygodniu na dachach wybranych warszawskich hoteli, urzędów i biurowców wystawiono rabaty kwiatów, które mają przyciągnąć pszczoły.
W polskich miastach powstaje także coraz więcej uli. Organizowane są również darmowe warsztaty pszczelarskie, bowiem miejski miód stał się modnym rarytasem, od kiedy do hodowli roślin, z których powstaje, nie używa się pestycydów.
Źródła: CBC News, New York Times, PAP