Butiki z modną odzieżą dla puszystych wyrastają jak grzyby po deszczu. Jednak dostępność atrakcyjnych ubrań dla takich osób jest poważną przeszkodą w walce z otyłością, która może zagrażać zdrowiu – donoszą włoskie media
Nadwaga to poważny problem nie tylko w Stanach Zjednoczonych, lecz także we Włoszech, gdzie liczba osób otyłych rośnie. A walka z nią staje się coraz trudniejsza także za sprawą… sklepów z odzieżą dla puszystych.
Modne ubrania poprawiają samoocenę
Problemowi bliżej postanowił się przyjrzeć włoski dziennik „Corriere della Sera”. Otóż za sprawą dostępności sklepów z odzieżą XXL – i to taką, która dominuje w aktualnych trendach – osoby puszyste nie muszą nosić niemodnych i niepasujących do ich sylwetek ubrań.
W ten sposób ich wygląd wpisuje się w normy obecnie panujące w społeczeństwie, co ogranicza uczucie stygmatyzacji i pozwala osobom otyłym lepiej się poczuć.
Jak wynika bowiem z badań brytyjskich naukowców, na wyniki których powołują się włoscy dziennikarze, dobre samopoczucie wywołane noszeniem modnych ubrań zniechęca do walki z nadwagą, która w wielu przypadkach stanowi śmiertelne zagrożenie.
Coraz więcej osób nie zauważa swojej nadwagi
Brytyjscy naukowcy opublikowali swoje badania w czasopiśmie naukowym „Obesity”. Przebadana przez nich grupa składała się z 24 tys. osób zmagających się z problemem nadwagi i otyłości. Ze statystyk wynika, że liczba osób, które nie zauważają wiążących się z tym niebezpiecznych dla zdrowia konsekwencji, rośnie.
Okazuje się, że od 1997 r. liczba mężczyzn z nadwagą, którzy wcale jej u siebie na zauważają, wzrosła o 10 proc. i aktualnie utrzymuje się na poziomie 58 proc. W przypadku kobiet liczba pań, które nie dostrzegają swojej nadwagi, wzrosła z 24 proc. do 31 proc.
Aż 12 proc. kobiet zmagających się z otyłością, która może zagrażać zdrowiu, uważa, że ich sylwetka jest dobra; w 1997 r. takich kobiet było 6 proc.