Malezyjski parlament zdecydował o obniżeniu wieku wyborczego z 21 do 18 lat. Dzięki tej zmianie podczas kolejnych wyborów prezydenckich, które odbędą się w 2023 r., do głosowania będzie uprawnionych dodatkowych 7,8 mln obywateli
Inicjatywa obniżenia wieku wyborczego została zapoczątkowana przez najmłodszego członka gabinetu, 26-letniego Syeda Saddiqa, ministra młodzieży i sportu. Od roku budował on międzypartyjne poparcie dla projektu ustawy. Według niego taka zmiana jest elementem koniecznym do rozwoju malezyjskiej demokracji.
„Jesteśmy kontrolowani przez starców”
„Młodzi ludzie nie są ślepo oddani jednej partii” – powiedział Saddiq, wyjaśniając sens nadania prawa do głosowania 18-latkom. To właśnie najmłodsi wyborcy pomogli koalicji politycznej Pakatan Harapan dojść do władzy w maju 2018, wypierając tym samym Barisan Nasional, która rządziła krajem od momentu uzyskania niepodległości w 1957 r. Jedną z obietnic Pakatan Harapan było właśnie obniżenie wieku wyborczego.
W celu nakłonienia rządu do przyjęcia propozycji Światowe Stowarzyszenie Studentów Malezyjskich powołało do życia inicjatywę Undi18 (w języku malezyjskim słowo undi oznacza „głos”, „głosowanie”). „Malezja to społeczeństwo głęboko gerontokratyczne. Jesteśmy kontrolowani przez starców” – mówi o swoim kraju Tharma Pillai, współzałożyciel projektu. Wskazuje przy tym, że premier Malezji, 94-letni Mahathir bin Mohamad, jest najstarszym człowiekiem na świecie pełniącym taką funkcję.
Krytyka nowej ustawy
Zmiany spotkały się także z krytyką. Niektórzy zarzucają młodym, że jako wyborcy, zamiast decydować sami za siebie, będą pod zbyt dużym wpływem starszych.
„Na wsi panuje gniew i frustracja spowodowane niespełnionymi obietnicami. Koszty życia wcale nie spadają. Tego rodzaju zmiany instytucjonalne nie współgrają z potrzebami tutejszych mieszkańców” – mówi Serina Rahman z singapurskiego instytutu ISEAS-Yusof Ishak, którego badania koncentrują się na obszarach wiejskich Malezji.
Krytycy wprowadzonych zmian określają także młodych Malezyjczyków jako zbyt niedojrzałych i nieposiadających odpowiedniej wiedzy, która jest konieczna, by być częścią procesów wyborczych.
Źródła: Al Jazeera, „Malay Mail”, Channel New Asia