W XXI w. średnia wielkość ptaków i ssaków będzie maleć. Gatunki o mniejszych rozmiarach lepiej przystosowują się do zmian, które coraz szybciej zachodzą w środowisku
Badania dotyczące przewidywanej średniej wielkości ssaków i ptaków przeprowadzili naukowcy z Uniwersytetu w Southampton. Z ich wyliczeń wynika, że spadek mediany masy tych zwierząt będzie gwałtowny – w ciągu 100 lat spadnie ona o 25 proc. Dla porównania, w ciągu ostatnich 130 tys. lat spadek wyniósł jedynie 14 proc.
Kto ma większe szanse w ewolucyjnej rywalizacji?
Nie oznacza to oczywiście, że zwierzęta nagle zaczną się rodzić lub wykluwać mniejsze. Analiza pozwala jedynie przewidzieć zmniejszenie się populacji i wymieranie gatunków o większych gabarytach, jak np. nosorożce.
W ewolucyjnej rywalizacji większe szanse na przeżycie mają mniejsze odmiany zwierząt, które naturalnie są bardziej „mobilne” i mają zróżnicowany jadłospis. Dzięki temu mogą lepiej przystosować się do zmieniających się warunków bytowania.
Zdaniem naukowców w XXI w. te warunki będą wciąż ulegać zmianom na skutek przetwarzania przyrody przez człowieka, np. za sprawą wylesiania czy przez globalne ocieplenie. Jak jednak podkreślają, wnioski z badań mogą posłużyć do bardziej efektywnego rozkładania sił w działaniach na rzecz zachowania bioróżnorodności.
Zwierzęta maleją, ludzie rosną
O ile w przypadku zwierząt „niecywilizowanych” niewielki rozmiar będzie w modzie, o tyle wśród ludzi widać odwrotne zjawisko. Statystyki pokazują, że w ciągu ostatniego stulecia, średnia wzrostu ludzkości znacznie się podniosła, szczególnie w krajach rozwiniętych i uprzemysłowionych.
Zjawisko to tłumaczone jest wzrastającym dobrobytem – czyli lepszą dietą (szczególnie w okresie dojrzewania) i poprawą opieki zdrowotnej.
Źródła: sciencedaily.com, BBC