Jeśli powstanie ogólnoświatowa instytucja działająca na rzecz ratowania bioróżnorodności, to najpierw będzie trzeba ustalić, jak ma wydawać pieniądze, by przyniosło to najlepsze rezultaty
„Wiemy, że musimy zmienić metody gospodarowania terenami naturalnymi, by zachować różnorodność przyrody. Ochrona przed degradacją, utrzymywanie zdrowych ekosystemów, dbanie o czystość powietrza i rzek to funkcje państwa. Ale nagradzanie rządów za działania w tym zakresie pomoże wesprzeć te wysiłki” – wyjaśnia Nils Droste, badacz ze szwedzkiego Uniwersytetu w Lund.
Trzy metody finansowania
Pod jego kierownictwem zespół naukowców ze Szwecji, Niemiec, Stanów Zjednoczonych i Brazylii przeprowadził analizę metod nagradzania przez wciąż tylko teoretyczną organizację międzynarodową. Kwestia powołania takiej instytucji znalazła się w międzynarodowych umowach, takich jak m.in. Cele Planu Strategicznego dla Różnorodności Biologicznej na lata 2011–2020, w skrócie określane jako Cele Aichi.
Jak na razie nie osiągnięto jednak konsensusu w kwestii ustanowienia systemu finansowania takiej organizacji. Ale badacze, którym przewodniczy Droste, już teraz zastanawiają się nad najskuteczniejszymi regułami kierującymi finansowaniem konkretnych projektów, jakie ta organizacja miałaby wspierać.
Naukowcy przeanalizowali trzy warianty. Pierwszy (ekocentryczny) przewiduje, by system nagród z kasy międzynarodowej instytucji opierał się wyłącznie na współczynniku wzrostu obszarów objętych ochroną. Drugi (socjoekologiczny) rozszerzał kryteria także o Wskaźnik Rozwoju Społecznego (Human Development Index, HDI) określający poziom dobrostanu mieszkańców państwa (długość życia, wykształcenie, poziom zamożności). W tym modelu naukowcy założyli, że im niższy wskaźnik HDI, tym wyższe finansowanie.
Trzeci to wariant antropocentryczny – do wcześniej określonych kryteriów dołączono jeszcze gęstość zaludnienia, wskazując, że zyski z ochrony bioróżnorodności trafiają wówczas do relatywnie większej liczby ludzi.
Na ratunek bioróżnorodności
Opierając się na zgromadzonych danych z przeszłości, badacze opracowali algorytm, który pozwolił im stwierdzić, że to model socjoekologiczny ma największe szanse na skuteczne wspieranie realizacji Celów Aichi. Stwierdzili bowiem, że właśnie ta metoda finansowania w największym stopniu przyczyni się do ochrony bioróżnorodności w krajach, które z realizacją owych celów mają obecnie największe problemy.
Ochrona bioróżnorodności na Ziemi jest jednym z kluczowych elementów zabiegów na rzecz ratowania przyrody. Tempo zanikania gatunków fauny i flory w ostatnich dziesięcioleciach przybrało tak duże tempo, że specjaliści mówią nawet o początku kolejnej epoki masowego wymierania, szóstej odnotowanej w dziejach Ziemi.
Źródła: www.lunduniversity.lu.se, Society for Conservation Biology, biodiv.gdos.gov.pl