Zdjęcia z planu filmowego wywołały kontrowersje, gdyż pokazały Królewnę Śnieżkę spacerującą po Bedfordshire w Anglii w towarzystwie przyjaciół o różnych płciach, rasach i rozmiarach. Stanowi to istotną zmianę względem oryginalnego filmu z 1937 roku. Jednak nie wszyscy są zachwyceni nowoczesnym podejściem studia do tej bajki.
Królewna bez księcia
W filmie wprowadzono również inne nowości. W nowej wersji „Śnieżki” nie pojawi się tradycyjny książę, który miałby uratować zagubioną Królewnę. Zamiast tego w scenariuszu rozwinięto postać głównej bohaterki, która podąża za swoimi marzeniami o przywództwie.
„Oryginalna kreskówka ma 85 lat, a nasza wersja to odświeżająca opowieść o młodej kobiecie, której rola wykracza poza schematyczne oczekiwanie na »księcia na białym koniu«”
– powiedziała wcielająca się w główną rolę, Rachel Zegler w wywiadzie dla „Vanity Fair”.
Od momentu ogłoszenia nowej adaptacji klasyka spotkała się ona z licznymi kontrowersjami. Peter Dinklage, znany z roli w serialu „Gra o tron” aktor cierpiący na karłowatość, skrytykował film za jego sposób przedstawienia niepełnosprawności. Aktor zauważył, że Disney jest postępowy i poprawny politycznie, ponieważ zatrudnia do odtwarzania głównej roli latynoską aktorkę. Z drugiej strony ta sama wytwórnia przedstawia osoby niskorosłe jako „mieszkających w jaskiniach dzikusów”.
„Wybraliśmy inne podejście do siedmiu postaci i konsultujemy się z przedstawicielami społecznościkarłów”
– oświadczył reprezentant Disneya w komunikacie dla serwisu Deadline.
Remake, za remakiem
Nowa wersja „Królewny Śnieżki” jest jednym z wielu filmów live-action, które są adaptacją filmów animowanych. Mająca niedawno premierę „Mała Syrenka” również spotkała się z krytyką. Disneyowi zarzucano przesadną poprawność polityczną, ponieważ główna rola w produkcji przypadła czarnoskórej aktorce.
Polecamy:
Wymiana białych bohaterów na ciemnoskórych nie jest w Hollywood niczym nowym. Studia filmowe od dawna obsadzają w głównych rolach aktorów o innym niż biały kolorze skóry. To, co zastanawia najbardziej, to fakt, że najczęściej proceder ten dotyczy bohaterów o rudych włosach. Skąd wynika ta nagła zmiana? Z wykształcenia wybieranych aktorów i ich wybitnego talentu? Być może, ale nie tylko.
Okazuje się, że to Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej (ang.: Academy of Motion Picture Arts and Sciences) odpowiada za modę na zatrudnianie obsady innej niż biała. Zgodnie z nowymi regułami, nominację w kategorii „najlepszy film” może otrzymać produkcja, która spełnia kilka zasadniczych warunków. Dotyczą one m.in. zatrudniania przedstawicieli mniejszości rasowych i etnicznych. Podobnie jest w przypadku Królewny Śnieżki, ponieważ aktorką, która wciela się w rolę księżniczkę Disneya, jest Rachel Zegler, pochodząca z Kolumbii.
Krasnal ma być krasnalem
Krytyka Disneya przez Petera Dinkle’a pokazuje, w jaką pułapkę wpadli poprawni politycznie filmowcy. Zaspokajają potrzeby jednej grupy, ale jednocześnie zapominają o innych „uciśnionych”, którzy zaczną dopominać się o swoją reprezentację w filmach. Skoro dzisiaj filmowcy zastępują białych aktorów czarnymi, to dlaczego nie robią tego samego np. z ludźmi rasy żółtej lub czerwonej? Jeśli wszyscy mają swoje reprezentacje w hollywoodzkich filmach, to czekamy na powstanie osobnej wersji „Królewny Śnieżki” dla każdej rasy i każdej mniejszości etnicznej.
Źródła:
1. Alyssa Guzman, New York Post, „Disney’s live-action ‘Snow White’ under fire for replacing seven dwarfs with ‘magical creatures’ of all sizes, genders”, 2023