Patotreści mają w sieci miliony wyświetleń. Promują przemoc, poniżanie, zażywanie narkotyków. Aż 37 proc. nastolatków przyznaje, że oglądało w sieci takie nagrania
Raport Patotreści w internecie został przygotowany przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę i Rzecznika Praw Obywatelskich. Dokument stanowi pierwszą próbę naukowego zdiagnozowania zjawiska oraz oszacowania potencjalnych skutków dla odbiorców takich treści. Opracowanie wskazuje, że w Polsce popularność nagrań ukazujących wulgarne i patologiczne zachowania rośnie i zyskuje miliony, a czasem nawet dziesiątki milionów wyświetleń.
Czym są patotreści?
Jak tłumaczą autorzy projektu, patotreści to „treści prezentowane w sieci w postaci transmisji internetowej (stream), fragmentów transmisji (shoty), filmów, zdjęć i innych form przekazu, w których nadawca lub grupa nadawców prezentują zachowania sprzeczne z normami społecznymi, niosące demoralizujący przekaz obejmujący zachowania takie jak: przemoc fizyczna, psychiczna, seksualna, libacje alkoholowe, poniżanie, zażywanie narkotyków i inne”.
Z raportu wynika, że świadomość istnienia patotreści ma zdecydowana większość, bo aż 84 proc. badanych nastolatków, zaś 37 proc. z nich oglądało takie materiały w internecie. Jak przyznają ankietowani, najczęściej kieruje nimi ciekawość, chęć rozrywki i bycia na czasie. Aż 30 proc. badanych przyznało, że na patotreści trafiło przypadkiem, gdy wyświetlały się one jako „polecane” na takich kanałach jak YouTube czy Facebook.
Internet przepełniony patologią
„Rozpowszechnienie mediów społecznościowych, a także korzystanie z internetu przez młodzież bez pośredników w postaci nauczycieli, wychowawców czy rodziców, sprzyja promocji takich treści” – tłumaczy w przedmowie do raportu rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar.
„Z moich spotkań z młodzieżą szkolną wynika, że wielu uczniów i uczennic ma do czynienia z patostreamingiem praktycznie na co dzień. Zna najważniejsze nazwiska w tej »branży« oraz potrafi przytoczyć ostatnie wydarzenia z udziałem patostreamerów” – dodaje.
Oglądający patotreści robią to najczęściej regularnie – średnio pięć razy w miesiącu. 43 proc. z nich ma kontakt z tego typu materiałami co najmniej raz w tygodniu. Z większą częstotliwością takie treści oglądają zwłaszcza młodsi nastolatkowie.
Wśród najbardziej popularnych materiałów ankietowani wskazali na shoty, czyli wybrane fragmenty patostreamów na YouTubie (73 proc.). Patostreamy ogląda 45 proc. badanych, a posty w mediach społecznościowych z takimi treściami śledzi 40 proc. nastolatków.
Zjawisko zagrażające rozwojowi dzieci
Większość nastolatków, którzy obejrzeli tego typu treści, uznała, że było to dla nich niepokojące doświadczenie (88 proc.). I choć przeważająca część młodych ludzi uważa, że jest to zjawisko szkodliwe, które zachęca innych do naśladowania patologicznych zachowań, to aż 38 proc. badanych twierdzi, że patotreści odzwierciedlają prawdziwe życie.
Łukasz Wojtasik, członek zarządu Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, wskazuje, że zjawisko to powinno być uznane za szczególnie niebezpieczne, gdyż może znieczulać na krzywdę ludzką i promować szkodliwe postawy społeczne.
Eksperci przestrzegają, że patotreści mogą wpływać na to, jak młodzi ludzie postrzegają świat. Jeżeli nie mają oni odpowiednich wzorców ze strony rodziców i otoczenia, mogą uznawać takie zachowania za powszechne, a także przyjmować i naśladować pewne postawy.
Specjaliści podkreślają, że należy podjąć aktywną walkę z patotreściami oraz postawić na edukację cyfrową. Obowiązek ten spoczywać ma nie tylko na szkołach, lecz także na organizacjach, firmach, rodzicach i obywatelach, którzy nie powinni ignorować takich materiałów w internecie i zgłaszać je odpowiednim instytucjom.