Brytyjska telewizja BBC News Arabic, wraz z grupą badawczą Arab Barometer, przeprowadziła największe jak dotąd badanie opinii publicznej wśród ludności arabskiej zamieszkującej państwa Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej
Badanie objęło 25 tys. osób z 11 państw – Algierii, Egiptu, Iraku, Jordanii, Libanu, Libii, Maroka, Palestyny, Sudanu, Tunezji i Jemenu. Mieszkańców pytano o religię, prawa kobiet, migrację i seksualność. Wyniki można uznać za dość zaskakujące, ponieważ okazuje się, że Arabowie coraz częściej odchodzą od religii.
Arabowie przestają być religijni?
W przeprowadzonym badaniu odnotowano duży wzrost liczby Arabów identyfikujących się jako osoby niereligijne. W latach 2013-2018 liczba takich osób wzrosła z 8 do 13 proc. Jak podaje współdziałająca z Uniwersytetem w Princeton grupa Arab Barometer, największy odsetek (18 proc.) niereligijnych osób stanowią 30-latkowie.
Religię najczęściej porzucają mieszkańcy Tunezji. Jedynym krajem, w którym zaobserwowano odwrotny trend, jest Jemen. W Iraku, Jemenie i Palestynie spadło także zaufanie do przywódców religijnych oraz do organizacji takich jak Hamas, Hezbollah czy Bractwo Muzułmańskie.
Kobieta też może być premierem
Większości respondentów nie przeszkadza pomysł, by kobieta objęła posadę premiera w ich kraju. Wyjątek stanowiła Algieria, gdzie mniej niż 50 proc. ankietowanych zgodziło się na oddanie rządów płci żeńskiej. Ale gdy zapytano, kto w domu rodzinnym powinien mieć ostateczny głos, większość badanych twierdziła, że należy on do mężczyzny.
Respondenci odpowiadali także na pytania dotyczące wzrostu niepokojów społecznych. Mieszkańcy Algierii, Iraku, Jordanii, Libii, Palestyny i Sudanu uważają, że ich kraje kierują się w stronę dyktatury. Ponad połowa Algierczyków twierdzi także, że ostatnie wybory przeprowadzone w ich państwie były sfałszowane.
„Najważniejszym wnioskiem płynącym z badań jest stosunek respondentów do rządzących. Wynika z niego, że rządy tych krajów nie spełniają oczekiwań obywateli” – powiedział w rozmowie z dziennikiem „Guardian” Michael Robbins, dyrektor Arab Barometer.
Mieszkańcy gotowi do migracji
W krajach objętych badaniem wzrosła także liczba osób gotowych do emigracji. Ponad połowa mieszkańców Algierii, Egiptu, Jordanii, Libanu, Maroka, Palestyny i Tunezji w wieku 18-29 lat rozważa wyjazd do innego państwa. Jest to o 10 proc. więcej niż w 2016 r. W samym Maroku ponad 70 proc. 30-latków bierze pod uwagę taki właśnie scenariusz; to największy odsetek w badaniu.
Wśród mieszkańców Afryki Północnej najchętniej wybieranym kierunkiem migracji jest Europa. Z kolei Egipcjanie, Sudańczycy i Jemeńczycy chętniej wybraliby kraje Zatoki Perskiej. 40 proc. Algierczyków, Sudańczyków i Tunezyjczyków oraz 38 proc. mieszkańców Iraku, Maroka i Jemenu jest gotowych wyjechać za granicę bez wymaganych dokumentów.
Autorzy badania porównali ze sobą także odpowiedzi dotyczące zabójstwa honorowego, które nadal jest popularne wśród ludów arabskich, oraz kwestii akceptacji homoseksualizmu. W niemalże wszystkich krajach większość ankietowanych była w stanie zaakceptować morderstwo honorowe, ale już niekoniecznie osoby o orientacji homoseksualnej.
Źródła: BBC Arab News, BBC, Arab Barometer, Guardian