Jak będzie wyglądała polska polityka z nowym układem sił w parlamencie? Do rozmowy o wynikach wyborów zaprosiliśmy politologa dr hab. Radosława Marzęckiego z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie i Joannę Dziwak, pisarkę, poetkę, autorkę memów politycznych oraz założycielkę stron Hipsterski Maoizm i Nowoczesny Maoizm
„Jeśli chodzi o wybory do Sejmu, to wynik raczej nie mógł nikogo zdziwić. Zaskoczeniem są jednak wyniki wyborów do Senatu, gdzie większość będzie stanowiła opozycja” – mówi dr hab. Radosław Marzęcki.
Politolog podkreśla, że o ile nie zmieni to raczej kierunku, w jakim zmierza polska polityka, to opozycyjny Senat może spowolnić zmiany legislacyjne i przyczynić się do większej staranności we wprowadzaniu nowych przepisów.
Frekwencja najwyższa od 1989 r.
13 października zagłosowało prawie 62 proc. Polaków posiadających czynne prawo wyborcze. To najwięcej od czasu pierwszych częściowo wolnych wyborów, których 30. rocznicę świętowaliśmy 4 czerwca tego roku. „Chyba nie było partii politycznej, która nie przekonywałaby nas, że te wybory będą najważniejszymi wyborami od roku 1989” – mówi Marzęcki.
PiS wygrywa wybory do Sejmu, opozycja z większością w Senacie
Co zmobilizowało elektorat? „Przede wszystkim emocje” – komentuje politolog. „Konflikt polityczny jest na tyle ostry, że poszczególne partie mówią o sobie nawzajem nie w kategoriach przeciwników czy oponentów, ale wrogów. A wroga trzeba – przynajmniej symbolicznie – unicestwić. Obywatele przejmują ten język od przywódców politycznych i kształtują w ten sposób swoją osobistą percepcję sceny politycznej” – podkreśla.
Partie z wierzchu odświeżone
„Tak gorącej atmosfery nie było w polskiej polityce od lat” – przyznaje Joanna Dziwak. Dodaje też, że obecnie znacznie więcej dyskutuje się o polityce w mediach społecznościowych niż kiedyś. W czasie kampanii prowadzono agitację i dyskusje, a w dniu wyborów media społecznościowe zalały zdjęcia i posty zachęcające do spełnienia obywatelskiego obowiązku.
Jak zaznacza Joanna Dziwak, w tych wyborach na listach pojawiło się więcej nowych osób, zwłaszcza młodych. Jak się wydaje, przywódcy polityczni stwierdzili, że pora – przynajmniej z wierzchu – odświeżyć partyjne struktury.
„Dla wielu młodych osób byli to w końcu kandydaci, z którymi mogli się identyfikować” – podkreśla Dziwak. „Oczywiście, te młode osoby często nie mają dużych szans, bo pozycję w partii politycznej trzeba sobie wypracować” – zaznacza Radosław Marzęcki.
Względny sukces
Mimo wysokiego wyniku, który najprawdopodobniej zapewni Prawu i Sprawiedliwości możliwość prowadzenia samodzielnej polityki, w wypowiedziach polityków tej partii słychać cień rozczarowania. Jarosław Kaczyński po ogłoszeniu wstępnych wyników wyborów przyznał, że choć cieszy się z wygranej, to liczył na więcej.
„PiS nie udało się przyciągnąć wielu nowych wyborców. Znakomita większość tych, którzy głosowali na nich teraz, to te same osoby, które oddawały głos na tę partię wcześniej” – ocenia Joanna Dziwak.
„Sukces zawsze jest względny. A jednak nie można zaprzeczyć, że ogromnym sukcesem partii rządzącej jest to, że po czterech latach kadencji udało jej się utrzymać sporą przewagę. Ich poprzednikom nigdy się to nie udawało” – zaznacza Marzęcki.