15 lat walki i zwycięstwo Demokratów w boju o minimalne wynagrodzenie: 15 dolarów za godzinę. Właśnie spełnia się amerykański sen milionów mniej zamożnych obywateli stanu New Jersey
Po tym jak gubernator Phil Murphy podpisał ustawę o zwiększeniu płacy minimalnej, w New Jersey zapanowała atmosfera politycznego karnawału. Wiec Demokratów i ich wyborców szybko przerodził się w kampanijny festyn. Nie zabrakło patosu, wspólnych śpiewów i amerykańskiego wzruszenia, jak z produkcji Hollywood. Jednak radość nie była udawana. To milowy krok dla pracowników niższego szczebla, choćby tych z branży gastronomicznej czy zajmujących się handlem detalicznym.
„Dziś wielu Amerykanów rozpoczęło drogę do klasy średniej” – mówił senator Murphy, wywołując salwy okrzyków poparcia. Złożenie podpisu pod ustawą nazywa „historycznym momentem ustawodawstwa”.
Rewolucja w domowych budżetach w New Jersey
Do tej pory minimalna stawka godzinowa w New Jersey wynosiła 8,85 dolara – dla wielu Amerykanów oznaczało to powolną wegetację, nieznośną walkę o byt, spiralę długów i poczucie niższości wobec reszty społeczeństwa. Według danych Departamentu Pracy i Rozwoju Pracowników w takiej sytuacji znajdowało się ok. 100 tys. mieszkańców stanu New Jersey. Podniesienie stawki prawie o 100 proc. to rewolucja w budżetach domowych mieszkańców stanu, dlatego politycy wiele razy powoływali się na wartości rodzinne.
„Bardzo dobrze wiem, jak to jest lawirować w domowym budżecie i głowić się, za co sfinansować: ubezpieczenie samochodu, potrzeby i edukację dzieci czy wydatki z karty kredytowej” – mówiła zastępczyni gubernatora Sheila Oliver. „Mieszkańcy New Jersey zbyt długo musieli podejmować tak trudne decyzje i mam nadzieję, że dzięki podniesieniu płacy minimalnej ich rodziny zaczną oferować swoim dzieciom lepszą jakość życia!” – dodała.
Podpis Murphy’ego nie uruchamia automatycznego wzrostu wszystkich wynagrodzeń, ale wprowadza New Jersey do pięcioletniego planu zmian. Nagłe podniesienie płacy minimalnej byłoby dużym ciosem dla biznesu, więc będą one podwyższane stopniowo – od lipca 2019 do 2024 roku. „Myślę, że zrobiliśmy to w sposób odpowiedzialny” – oświadczył gubernator Phil Murphy.
Republikanie ostrzegają przed ponurym scenariuszem
Ze słowami gubernatora nie zgadzają się Republikanie, którzy twierdzą, że ustawa w obecnej formie zmusi firmy i korporacje do masowych zwolnień pracowników. „Nasze firmy i tak są nadmiernie opodatkowane. Właścicielom firm zostawiliśmy teraz jedno rozwiązanie: zastąpienie ludzi technologią lub zamknięcie działalności” – powiedział senator Kip Bateman. „Dla kogoś, kto żyje od wypłaty do wypłaty, co jest gorsze: mieć niezbyt dobrze płatną pracę? Czy w ogóle jej nie mieć?” – pytał retorycznie.
Republikanie obawiają się ucieczki kapitału do innych stanów, w których wciąż można płacić pracownikom o wiele mniej. Sceptyczni wobec zmian są niektórzy ekonomiści, wieszczący przeniesienie dodatkowych kosztów płacy na klientów. Na razie mieszkańcom New Jersey pesymistyczna wizja prawicy wydaje się odległa. Tym bardziej że podobne przepisy funkcjonują już w stanach: Nowy Jork, Kalifornia, Massachusetts czy Waszyngton.
„To była walka, którą toczyliśmy przez 15 lat!” – krzyczeli szczęśliwi zwycięzcy politycznej batalii. „Byłoby wspaniale, gdyby już jutro płacono nam 15 dolarów za godzinę, ale teraz przynajmniej jest nadzieja” – mówił Brian Kulas, 41-letni pracownik branży gastronomicznej.
Podniesienie płacy minimalnej to jeden z głównych postulatów Partii Demokratycznej w wyborczej walce o Amerykanów także w innych stanach. Republikanie nie głosowali za jej podwyższeniem, co nie przysporzyło im sympatyków. Demokratom dodało zaś nowej energii i zwiększyło kapitał zaufania, który może zostać przekuty w sukces w następnych wyborach.