Władimir Putin postanowił odłączyć Rosję od światowego internetu. Przez jeden dzień największy kraj globu stworzy hermetycznie zamkniętą sieć
Działania rosyjskich hakerów od kilku lat spędzają sen z powiek przywódców państw zachodnich. Eksperci prognozują, że o losach świata będą decydować nie tylko konwencjonalne konflikty zbrojne, ale także starcia w cyberprzestrzeni. W związku z zagrożeniem ze strony Rosji, NATO zapowiedziało zwiększenie cyberobrony. Przygotowywanie rosyjskiego, zamkniętego intranetu można odczytywać jako odpowiedź na deklarację Zachodu.
Z informacji podanych przez rosyjski portal informacyjny RBC wynika, że planowane „odłączenie” ma sprawdzić czy Rosja jest gotowa na przyjęcie ustawy o „niezależnym”, „suwerennym” internecie. Skutkiem wdrożenia ustawy może być odcięcie Rosjan od reszty globalnej sieci.
Nie trzeba być wybitnym specjalistą w dziedzinie cyfryzacji, by zrozumieć, że rosyjski prezydent dąży do odłączenia obywateli od informacji z zewnątrz. Nie chodzi już o zdobycie władzy całkowitej, bo tę Putin dawno skupił w swoich rękach, a raczej o zabetonowanie jej na kilkanaście kolejnych lat.
Internet pod całkowitą kontrolą rządu zostawia obywatela z „sieczką” wybranych odgórnie informacji. Jak donosi BBC, w przyszłości cały ruch Runetu ma być kontrolowany przez rządowe punkty dostępu, co brytyjska telewizja interpretuje jako przygotowanie pod wprowadzenie masowej cenzury sieci.
Najprawdopodobniej Rosja odłączając się od pozostałych krajów stworzy „internetowy matrix” z alternatywną rzeczywistością, która nie przewiduje pomyłek jedynie-słusznej władzy. Pomogą w tym specjalne państwowe serwery DNS, które będą pełnić funkcję „kręgosłupa” sieci, gdy ustawa o niezależnym internecie wejdzie w życie. Ich działanie zostanie sprawdzone w ciągu jednego dnia, kiedy Rosja zostanie odłączona od globalnej sieci w ramach ćwiczeń.
Podobny system obowiązuje teraz w Chinach. Budowana latami „wielka zapora ogniowa” (ang. Great Firewall) filtruje i blokuje wszystkie strony i źródła (m.in. Facebook, Twitter, Google itp.), które są niewygodne dla władzy lub pozwalają na zbyt szerokie wolności obywatelskie.
Zapowiedź Kremla opakowana jest w wizję zwiększenia cyberbezpieczeństwa i obronności kraju. Jak podają rosyjskie media, celem nowego prawa jest obrona Rosji przed atakami ze strony Stanów Zjednoczonych, które – z jednej strony – chełpią się zaawansowaną strategią narodowego cyberbezpieczeństwa, a z drugiej – oskarżają Rosję o hakerskie ataki.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że Rosja przeprowadzi „ćwiczenia” i wyłączy Runet na świat na początku wiosny. Kreml zamierza przekierować 95 proc. ruchu sieciowego na swoje terytorium do 2020 roku.
Źródła: BBC/Guardian/New York Times/RBC/PAP