Otyłość jest bez wątpienia jedną z największych z chorób cywilizacyjnych. Obecnie panuje trend, w którym nadmiar tkanki tłuszczowej ma być akceptowany przez całe społeczeństwo. Takie podejście nie pomaga, ponieważ w rzeczywistości jest to poważna choroba, która prowadzi do wielu groźnych dla zdrowia i życia powikłań. Nazywanie obżarstwa stylem życia i żądanie aprobaty, jest kręceniem sznura na własnej szyi. Z podobnego założenia wyszły brytyjskie władze.
Wilki na odchudzaniu
Władze miasta oddały mieszkańcom do dyspozycji aplikacje, która pomaga w nabywaniu zdrowych nawyków żywieniowych i zachęca do ćwiczeń fizycznych. Za wykonane zadania przyznawane są punkty, które następnie można wymienić na nagrody. Pytanie, czy taka zewnętrzna motywacja do zrzucenia zbędnych kilogramów przyniesie rezultaty?
Czy to w ogóle ma sens? Aplikacji pomagających w odchudzaniu jest dużo. W tym przypadku jest jednak nieco inaczej, ponieważ jest częścią rządowego programu. Jest to pierwszy tego typu program, który powstał z ramienia władzy w Wielkiej Brytanii. Czy systemowe podejście do problemu otyłości okaże się dobrym lekarstwem?
Władze w Londynie przekazały na pilotażowy program 3 mln funtów. Z tych pieniędzy skorzystają osoby, które wykonają tygodniowe zadania zalecane przez aplikację. Zawiera ona wskazówki, które wspierają użytkowników w rozwijaniu zdrowszych nawyków, a wyzwania zostały zaprojektowane tak, aby można je było ukończyć w dowolnym miejscu, bez konieczności korzystania z siłowni. W programie biorą udział również sieci supermarketów Sainsburys, ALDI, Tesco i Asda, a także sklepy detaliczne takie jak Amazon, Argos, Primark, M&S, John Lewies i Currys. Pozostałymi nagrodami są bony i zniżki do siłowni, a także bilety do kina.
Uruchomienie aplikacji Better Health: Rewards pozwoli nam sprawdzić, czy da się w efektywny sposób zachęcić ludzi do zwracania uwagi na swoje zdrowie. Pilotaż jest okazją do zbadania, w jaki sposób możemy dalej wykorzystywać technologię, aby wspierać ludzi w poprawie ich zdrowia fizycznego, zapobiegać chorobom, zanim się rozwiną i pomóc zmniejszyć presję na NHS
– powiedział brytyjski minister zdrowia, Steve Barclay.
Technologiczna walka z grubasami
Wolverhampton jest liderem w wyprobowywaniu innowacyjnych rozwiązań w celu poprawy zdrowia i samopoczucia obywateli. Jedna trzecia mieszkańców miasta jest nieaktywna fizycznie. Są to osoby, które spożywają 5 posiłków dziennie. Walka z otyłością ma dla Brytyjczyków dwa wymiary. Pierwszy, to oczywiście zdrowie. Drugi jest na wskroś przyziemny, ponieważ dotyczy pieniędzy.
Szacuje się, że otyłość kosztuje NHS 6,5 mld funtów rocznie. Zwalczanie jej mogłoby z czasem przynieść miliardowe oszczędności. Zapewniłoby to wydatkowanie niezbędnych środków na kluczowe usługi podstawowe i skrócenie list oczekujących, jak również poprawę jakości życia milionów ludzi.
Władze w Londynie podchodzą do problemu otyłości bardzo poważnie. W listopadzie 2022 r. rząd ogłosił finansowanie w wysokości 20 milionów funtów, aby przetestować, jak najlepiej dostarczać nowe leki i technologie dla osób żyjących z otyłością, szczególnie w ubogich społecznościach na Wyspach Brytyjskich.
Nazywajmy rzeczy po imieniu
Wielka Brytania dostrzega problem, który dla wielu osób jest niewidoczny. Postępujący trend bycia „body positive”, zamiast piętnować otyłość, narzuca jej akceptację. W żadnym wypadku nie powinniśmy akceptować czegoś, na co mamy wpływ. Otyłość w większości przypadków jest wynikiem własnego stylu życia i można z niej wyjść przy odrobinie dobrej woli.
Zamiast bycia „body positive” powinniśmy być „body perspective”. Nie można jednak zapominać, że ostatecznie wybór należy do każdego z nas. Nikt przecież nie powinien zaglądać nam w talerz i liczyć ile już zjedliśmy.
Źródła:
- „Healthworld”, „UK trials free health tracker app with rewards in anti-obesity drive”
- “Gov.uk”, “Government backs new scheme to improve people’s health in Wolverhampton”
Może cię również zainteresować: