Na stacjach metra w Rzymie stanęły automaty do wymiany plastikowych butelek na bilety transportu publicznego. Realizowany projekt jest jednym z elementów nowej strategii zarządzania odpadami we włoskiej stolicy
Automaty ustawiono na trzech najważniejszych przystankach każdej z trzech linii – na stacji Cipro na linii A, Piramide na linii B oraz San Giovanni na linii C.
Każda butelka to ekwiwalent 5 centów. Zatem, by wymienić plastik na jeden bilet transportu publicznego (1,5 euro), trzeba mieć ich 30. Uzyskane punkty zostaną przetransferowane na kartę myCicero lub aplikację TabNet, dzięki którym będzie je można później wykorzystać.
12-miesięczny okres testów
Automaty ustawiono na 12 miesięcy. Po upływie tego czasu władze Rzymu zdecydują, czy maszyny pozostawić na stałe. „Jesteśmy pierwszą dużą europejską stolicą, która wprowadza takie rozwiązanie” – podkreśliła burmistrz Virginia Raggi.
Minister środowiska Sergio Costa zaznaczył, że doskonałym wyjściem byłoby „ograniczenie zużycia jednorazowego plastiku i zamiana go na taki, który można ponownie wykorzystać”. Wyraził także nadzieję, że możliwość wymiany butelek na bilety ograniczy liczbę pasażerów podróżujących na gapę.
Pomimo optymizmu urzędników pojawiły się już pierwsze problemy z nowym systemem. ATAC, dostawca usług dla rzymskiego transportu, zwrócił uwagę na fakt, że butelki muszą posiadać odpowiednią etykietę i nakrętkę, w przeciwnym razie nie zostaną przyjęte przez automaty.
Nieustający „kryzys śmieciowy”
Virginia Raggi już w marcu zapowiedziała wprowadzenie zakazu używania jednorazowych butelek. Zarząd miasta przegłosował przepisy w tej sprawie, gdy na początku lata na chodnikach zaczęły tworzyć się sterty nieodebranych śmieci.
Problem ze śmieciami w Rzymie jest chroniczny i trwa od dekad. Jego główną przyczyną są niejasne kontrakty i błędy w zarządzaniu tym segementem. Sytuacja diametralnie pogorszyła się w 2013 r., gdy z powodu naruszenia europejskich standardów zamknięto wysypisko Malagrotta. Od tamtej pory władze intensywnie poszukują sposobów, które pozwoliłyby Wiecznemu Miastu uporać się z odpadkami.
Burmistrz twierdzi, że taka sytuacja jest sztucznie kreowana przez zorganizowaną siatkę przestępczą, zwaną przez nią „ekomafią”. Ale, jak deklaruje, zakaz używania jednorazowych butelek w mieście pozbawi przestępców ich „paliwa”. Raggi zobowiązała się nawet do przeprowadzenia 15-dniowej kampanii przeciwko zalegającym na ulicy śmieciom. Termin wywiązania się z obietnicy minął… w zeszłą środę.
Źródła: The Local, I-COM, RomaToday