Urząd Federalny ds. Ochrony Środowiska (PROFEPA) poinformował o zawieszeniu działalności kopalni w Guaymas, należącej do koncernu Grupo México. Decyzja zapadła w związku z wypadkiem, do którego doszło w rejonie w Zatoce Kalifornijskiej
Grupo México jest największą prywatną korporacją górniczą w Meksyku i trzecim co do wielkości producentem miedzi na świecie, za pośrednictwem spółki zależnej ASARCO. Awaria jednej z rur w obiekcie firmy w Guaymas, do której doszło 9 lipca, spowodowała wyciek 3 tys. l kwasu siarkowego do wód Zatoki Kalifornijskiej. Koncern podkreślił, że sytuacja została szybko opanowana.
Kilka dni po toksycznym wycieku w mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia martwych zwierząt na plażach Guaymas i San Carlos. Żółwie i lwy morskie cierpiały z powodu obrzęków związanych ze skażeniem. Lokalne media wezwały władze federalne, by zbadały okoliczności wypadku.
Śledztwo ws. działalności koncernu
Meksykański urząd ds. ochrony środowiska, po dwukrotnym przebadaniu miejsca wypadku, zarządził częściowe i tymczasowe zamknięcie kopalni w Guaymas. Według władz koncern Grupo México nie miał odpowiednich pozwoleń na prowadzenie działalności.
Jak informuje lokalna prasa, działania Grupo México od lat mają destrukcyjny wpływ na środowisko naturalne. W sierpniu 2014 r. miał miejsce wypadek, który spowodował skażenie rzek Bacanuchi i Sonora, po tym jak z kopalni Buenavista del Cobre w Cananea wyciekło 40 tys. m sześc. zakwaszonego roztworu miedzi. Katastrofa ekologiczna pozostawiła wtedy bez wody zdatnej do picia 25 tys. mieszkańców regionu.
Meksykańskie ministerstwo środowiska, we współpracy z PROFEPA, analizuje obecnie 22 wypadki z udziałem koncernu. Bardzo prawdopodobne jest, że śledztwo doprowadzi do ukarania Grupo México. Jej właścicielem jest Germán Larrea, drugi najbogatszy człowiek w Meksyku.
Źródła: Reuters, Mazatlán Post, Yucatan Times