Rząd Szwecji stworzył wytyczne, według których dzieci będą miały większe możliwości nauki języka ojczystego rodziców lub opiekunów prawnych. Dyrektywę opracowano kilka miesięcy po publikacji raportu, w którym zasugerowano, że Szwecja „może i musi zrobić coś więcej, by pomóc dzieciom imigrantów osiągać wyższe wyniki w szkole”
Rządowy raport wskazuje, że dzieci imigrantów, które mogą uczyć się narodowych języków, szybciej przyswajają język szwedzki, a także lepiej radzą sobie z pozostałymi przedmiotami. Zgodnie z propozycją rządu Szwecji uczniowie, których rodzice pochodzą z zagranicy, otrzymają możliwość nauki dodatkowego języka w trakcie codziennych zajęć w szkole. Do udziału w programie kwalifikuje się 280 tys. uczniów, ale jak na razie korzysta z niego ok. 170. tys. z nich.
Problem z pierwszeństwem zajęć
Według prof. Nihada Bunara z Uniwersytetu Sztokholmskiego jedną z przyczyn niskiej frekwencji na zajęciach jest to, że lekcje dodatkowego języka są prowadzone już po zakończeniu dnia szkolnego.
„Konsekwencje tego stanu rzeczy są oczywiste – zmęczeni uczniowie wolą wybrać inne aktywności w czasie wolnym. Poza tym pojawia się błędne przekonanie, że te zajęcia nie są tak ważne jak pozostałe” – tłumaczy naukowiec.
Dodatkowo szkoły nie są zobligowane do prowadzenia lekcji z danego języka ojczystego w przypadku, gdy potencjalnych uczestników takich zajęć jest mniej niż pięciu. W raporcie podkreślono, że język inny niż szwedzki powinien stać się integralną częścią planu dnia. Zasugerowano również, że jednym z możliwych rozwiązań byłyby lekcje zdalne, gdyż nauczycieli niektórych języków jest zbyt mało.
Nowa szansa dla dzieci imigrantów
Szwedzki minister edukacji Gustav Fridolin przyjął rekomendacje zawarte w dokumencie. „Nauka języka rodziców może wzmocnić kompetencje szkolne, dlatego większa liczba uczniów otrzyma możliwość takiej edukacji, a jakość i plan nauczania zostaną dostosowane do nowych wytycznych” – powiedział podczas konferencji prasowej.
W grupie najpopularniejszych języków w Szwecji są m.in. arabski, somalijski, bośniacki/chorwacki/serbski, perski, kurdyjski, hiszpański, fiński, albański i polski.
Nowe wytyczne pojawiły się zaledwie kilka miesięcy po publikacji raportu Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju na wniosek szwedzkiego rządu. Z analiz wynika, że 61 proc. dzieci pierwszego pokolenia imigrantów nie legitymuje się oczekiwanym poziomem wiedzy i umiejętności. Wprawdzie liczba ta spada do 43 proc. w drugiej generacji, ale różnica (18 proc.) wciąż jest bardzo wysoka w porównaniu ze średnią OECD, która wynosi 11 proc.
Źródła: The Local, SVT Nyheter, Aftonbladet, OECD