Trwający kilka lat projekt mapowania Beninu pozwolił na precyzyjnie odwzorowanie tego afrykańskiego kraju w skali 1:50 000. Wcześniej władze kraju musiały opierać się na badaniach przeprowadzonych w czasach kolonialnych przez Francuzów
Przedsięwzięcie, które kosztowało 8,3 mln euro, zostało dofinansowane przez Unię Europejską i Program Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju.
Poważne przedsięwzięcie logistyczne
Można się zastanawiać, jakie znaczenie mają takie pomiary w czasach, gdy dzięki mapom Google można bez trudu wyznaczać trasy z punktu A do punktu B. Oficjalne pomiary, wspierane przez instytucje państwowe, mają jednak znacznie szerszy zakres. Co więcej, to właśnie Google Maps wykorzystują państwowe zasoby kartograficzne, by uzupełnić własne odwzorowanie terenu o nazwy ulic czy granice miast.
Rozpoczęte w 2014 r. prace obejmowały nie tylko przygotowanie fotografii lotniczych całego obszaru kraju (ok. 15 tys. zdjęć), lecz także działania zespołów terenowych, które przemierzały szlaki nie zawsze dobrze widoczne z góry. Osoby zaangażowane w projekt przemieszczały się samochodami, motocyklami, a także łódkami. Wcześniej mapa kraju była aktualizowana, ale proces ten miał jedynie wymiar lokalny.
Precyzyjna mapa podstawą modernizacji
Celem mapowania było ustalenie faktycznych granic miast i wsi, nazw ulic oraz lokalizacji instytucji, takich jak szkoły czy szpitale. Wcześniej władze opierały się na badaniach przeprowadzonych w latach 50., gdy Benin, jeszcze jako Dahomej, był francuską kolonią. Kraj niepodległość uzyskał w 1960 r., a w 1974 r. zmieniono jego nazwę na obecną.
Odwzorowanie kartograficzne uwzględniające uwspółcześnienie charakterystyki urbanistycznej państwa ma znaczenie nie tylko z perspektywy podróży między miastami. Przede wszystkim jest ono podstawą do realizacji nowych projektów infrastrukturalnych.
„Każdy plan zagospodarowania przestrzennego z zakresu infrastruktury, transportu, turystyki energetyki, a nawet rolnictwa jest uzależniony od precyzyjnych odwzorowań kartograficznych i danych geograficznych o charakterze statystycznym” – przekonuje Aurélie Milledrogues, cytowany przez AFP dyrektor techniczny przedsiębiorstwa IGN FI, które zrealizowało to przedsięwzięcie.
Władze Beninu liczą, że nowe mapy pomogą też ocenić zasięg wylesienia, który dotyka niektóre regiony kraju.
Źródła: AFP, ignfi.fr