Jak odróżnić wartościowy artykuł od fake newsa? Rozwiązaniem tego problemu może być specjalne narzędzie, które tworzą polscy naukowcy
Nad algorytmem pracuje Aleksandra Nabożny z Politechniki Gdańskiej, doktorantka Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych. „Algorytm będzie poszukiwał pewnych fraz, które przez współpracujących ze mną ekspertów uznane zostaną za niewiarygodne” – mówi w rozmowie z Holistic.News.
„Jedną z takich fraz jest stwierdzenie, że »szczepionki powodują autyzm«. Jeśli pojawi się ono w treści, to tekst zostanie oznaczony jako niewiarygodny” – tłumaczy.
„Doktor Google” ma swoje plusy, ale…
Zadaniem narzędzia będzie oznaczenie treści internetowych tak, by czytelnik zobaczył jasny i przejrzysty komunikat, że artykuł, który zamierza przeczytać, nie jest wiarygodny. Nabożny zwraca przy tym uwagę, że nie chodzi o cenzurowanie treści i „walkę z doktorem Google’em”.
„Samo zjawisko tzw. doktora Google’a, czyli prób diagnozowania własnych dolegliwości przy pomocy treści internetowych, nie jest z gruntu złe. Jest ono pozytywne, jeśli czytamy treści, które są jak najbliżej prawdy” – tłumaczy.
Stworzony algorytm umożliwi użytkownikom przyswajanie wiedzy sprawdzonej z punktu widzenia współczesnej nauki. Nabożny zauważa jednak, że medycyna wciąż się zmienia i to, co kiedyś było prawdą, niekoniecznie jest nią nadal.
Niełatwa weryfikacja treści medycznych
Badaczka zwraca uwagę, że to dopiero początek prac nad algorytmem. „Mam głowę pełną pomysłów, ale żeby wszystkie je zrealizować, trzeba naprawdę dużo pracy. Obecnie grupa ekspertów, z którymi współpracuję, dzięki postępom w pracy nad algorytmem ma ułatwione zadanie. Jest on bowiem w stanie streścić artykuł medyczny do kilku zdań tak, by ekspert był w stanie ocenić jego wiarygodność bez potrzeby zapoznawania się z kontekstem” – podkreśla.
To nie pierwsza propozycja Aleksandry Nabożny, jeśli chodzi o opracowanie algorytmu weryfikującego treści medyczne. Jej wcześniejsze pomysły zakładały, że użytkownik, poinformowany o braku wiarygodności treści, rozpocznie samodzielną weryfikację poprzez research.
Sama badaczka podchodzi teraz do tego sceptycznie. „Może za pierwszym czy drugim razem użytkownicy sami klikaliby i sprawdzali informacje, ale z doświadczenia i z obserwacji wiem, że to szybko się znudzi” – dodaje.
Pierwotny pomysł można zastosować w edukacji, by nauczyć młodzież weryfikowania informacji w internecie. Jednak jak twierdzi sama autorka, jest to „bardzo ciekawy temat i wart rozwinięcia, ale w zupełnie innej pracy”.