Jest dostępny wszędzie. Kosztuje grosze. Afryka coraz bardziej uzależnia się od środka przeciwbólowego zwanego „aniołem śmierci”
Tramadol jest silnym syntetycznym środkiem, należącym do grupy opioidów. Przy odpowiednim stosowaniu skutecznie i szybko uśmierza ból. Jednak wystarczy zwiększyć dawkę, by uzyskać efekt narkotyczny.
Wywołuje uczucie euforii, eliminuje zmęczenie i wyczerpanie. Człowiek dostaje dawkę energii, a próg odporności na ból wzrasta. Tramadol działa około sześciu godzin, po czym rozpoczyna się etap wyczerpania, nieobecności i stanów apatycznych. W tzw. zespole odstawiennym powoduje schizofrenię, halucynacje, drgawki i urojenia.
Bez żadnej kontroli
W Międzynarodowym Dniu Zapobiegania Narkomanii ONZ opublikowała dane dotyczące zażywania tramadolu w Afryce. Na tym kontynencie lek jest bardzo łatwo dostępny i przemycany przez granice, bez żadnej kontroli medycznej. Biuro ONZ ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) obecną sytuację określiło jako kryzysową.
„Powiadomiliśmy ONZ o powadze sytuacji, która w szczególności dotyka kraje takie jak Ghana, Nigeria, Mali, Burkina Faso i Togo. Tramadolem handluje się tam na niespotykaną dotąd skalę. Lek jest bardzo silny, o niskim standardzie i dużym zanieczyszczeniu” – tłumaczył w wywiadzie dla Deutsche Welle Matthew Nice, koordynator regionalny UNODC.
Nie ma dokładnych danych dotyczących skali zjawiska w ujęciu kontynentu. Jednym z niewielu krajów, które mają wiarygodne informacje na ten temat, jest Egipt. Z badania przeprowadzonego przez tamtejsze ministerstwo zdrowia wynika, że od opioidów uzależnionych jest ok. 10 mln osób. Połowa z nich zażywa tramadol. 60 proc. leczonych w Egipcie jest uzależnionych od tego właśnie leku. To 100 tys. osób.
Legalny lek o nielegalnym działaniu
Według badań w ciągu ostatnich dwóch lat zażywanie tramadolu w Egipcie wzrosło aż o 20 proc. W ubiegłym roku tylko w Kairze zgłoszono co najmniej 50 zgonów z powodu zapaści sercowo-naczyniowej, spowodowanej zażyciem leku w nadmiernych ilościach. Podobną dynamikę śmiertelności stwierdzono także w Libii, Iraku i Syrii.
Tramadol został opracowany przez niemiecką firmę farmaceutyczną Grünenthal. Na rynek wprowadzono go w 1977 r. pod nazwą Tramal. Po wygaśnięciu pierwotnego patentu produkcję tramadolu rozpoczęli indyjscy producenci leków generycznych. W ich ślady poszły firmy z Chin, Nigerii i Ghany. „Handel nim jest stosunkowo łatwy” – wyjaśnia Matthew Nice. „W końcu tramadol jest legalnym lekiem, a nie nielegalnym narkotykiem” – dodaje.
Opioidy jak cukierki
W większości krajów Afryki tramadol jest dostępny od ręki w każdej aptece. W innych można go dostać na receptę, ale po co zawracać sobie głowę formalnościami. Ponadto „legalny” jest dużo droższy od tego pochodzącego z przemytu. Dla organizacji przestępczych Afryka jest doskonałym miejscem do zarabiania pieniędzy, szczególnie w jej zachodniej części.
W Ghanie tramadol – lub „Tramore” – jest stosowany jako wzmacniacz potencji. W Gabonie nazywa się go „Kobolo”. Studenci zażywają go podczas egzaminów. W Chartumie, stolicy Sudanu, pracownicy fizyczni dodają tabletkę tramadolu do herbaty, aby dodać sobie siły. W krajach rolniczych lekiem karmi się bydło, by umożliwić zwierzętom pracę w ekstremalnych warunkach.
„Klientów” stale przybywa
„Tramadol można kupić na czarnym rynku. Jest dostępny na rogu każdej ulicy” – mówi Daméga Wenkourama, psychiatra pracujący w szpitalu w północnym Togo. Twierdzi, że jego placówka nie jest w stanie poradzić sobie z dużą liczbą pacjentów próbujących uzyskać pomoc w związku z jego nadużywaniem.
„Nielegalny tramadol często zawiera bardzo wysokie dawki leku, a zatem jest szczególnie uzależniający. To nie są typowe farmaceutyki w 50-miligramowych tabletkach. Niektóre z nich mają nawet 400 dopuszczalnych dawek w jednej tabletce. W Europie jedno opakowanie (20 tabletek) tramadolu kosztuje 10 euro. W Afryce za 20 tabletek trzeba zapłacić też 10, ale eurocentów” – dodaje Wenkourama.
„Ludzie biorą pigułkę tramadolu jako stymulant przed pracą. Czują się silniejsi i bardziej rozbudzeni, ale jednocześnie szybko się uzależniają” – podkreśla Wenkourama, twierdząc, że nie wie, gdzie produkowany jest lek dostępny w Togo. Uważa, że do kraju przemyca się go z Nigerii i Beninu.
„Pojawiły się doniesienia, że z tramadolu korzystają członkowie grup terrorystycznych, handlują nim oraz zmuszają innych do jego zażywania. Państwo Islamskie zamawia setki ton tramadolu w Indiach, a lek jest potem rozprowadzany po całym kontynencie. To świetny biznes. Klienci będą zawsze” – stwierdza Matthew Nice.
Z każdym rokiem jest coraz gorzej…
Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości szacuje, że w 2017 r. na świecie było 53,4 mln osób zażywających leki na bazie opioidów, co stanowi wzrost aż o 56 proc. w stosunku do roku 2016. Dziewięć lat temu na całym świecie skonfiskowano 10 kilogramów opioidów. W 2013 r. – 9 ton. W roku 2017 – 125 ton. W 95 proc. były to tramadol lub jego pochodne.
Źródła: Deutsche Welle, Egypt Independent, Voanews, Africa Rivista