Polscy inżynierowie z Instytutu Lotnictwa Łukaszewicz współpracują z NASA przy testowaniu bezzałogowych statków powietrznych w przestrzeni zurbanizowanej
Polacy dostali się do zespołu naukowców ze względu na wybitne osiągnięcia w technologii lotów bezzałogowych. Sieć Badawcza Łukasiewicz – Instytut Lotnictwa była jedyną instytucją zagraniczną zaproszoną do udziału w amerykańskich manewrach. Testy w USA to pierwsze na świecie testy dronów na „żywym organizmie” miasta.
Powietrzne manewry między budynkami
Przetestowanie systemu zarządzania ruchem pojazdów bezzałogowych w warunkach metropolii (ang. UTM – Unmanned Aircraft System Traffic Management) wymagało wcześniejszego zamknięcia części miasta Reno w stanie Nevada. Przed manewrami dronów specjaliści musieli zadbać, by w strefie lotów nie znaleźli się żadni uczestnicy ruchu kołowego i pieszego.
Drony miały latać między budynkami, niewidoczne dla operatorów, którzy testowali ich odporność na kolizje, wzajemną komunikację, zdolności lądowania w trudnych warunkach, możliwości nawigacyjne oraz przewidywanie potencjalnych zderzeń. Stąd zaostrzone zasady bezpieczeństwa. Upadek bezzałogowego statku powietrznego z dużej wysokości na człowieka może skończyć się jego śmiercią.
Zanim niebo nad miastami wypełni się tymi „powietrznymi kurierami”, muszą być w 100 proc. bezpieczne dla uczestników ruchu drogowego i pozostałych mieszkańców. Technologia UTM ma wyeliminować wcześniejsze zagrożenia związane z użyciem dronów w przestrzeni miejskiej (m.in. na lotniskach).
Game of Drones
Mimo pewnych niebezpieczeństw, jakie niesie użycie dronów w miastach, ich zalety są olbrzymie. Wystarczy przytoczyć wizję miast, niczym z filmu science fiction, gdzie drony pełnią rolę policjantów, ochroniarzy czy sanitariuszy. Taki „latający sojusznik” mógłby nie tylko śledzić uciekających przestępców z powietrza, lecz także utrudnić dokonanie ataku na drugiego człowieka. Samo wyobrażenie dronów jako latających kamer przemysłowych może zmienić nasze myślenie o wykorzystaniu monitoringu do zapewnienia większego bezpieczeństwa w miastach.
Żeby pokazać skalę korzyści płynących z użycia bezzałogowych statków powietrznych można powołać się także na ostatnie wydarzenia. W maju Unia Europejska poinformowała, że dzięki zdjęciom z dronów udało się wykryć nielegalne plantacje palmy olejowej w Indonezji. Tym samym udowodniono proces wylesiania równikowych lasów wycinanych pod uprawy. Podczas amerykańskich wojen na Bliskim Wschodzie dronów używano jako broni w wojnie przeciwko organizacjom terrorystycznym.
Ciekawy spektakl „starć dronów” w Reno przykuł sporą uwagę amerykańskich mediów. Relację z manewrów zaprezentowała stacja CNBC, która swój materiał zatytułowała Game of Drones (parafrazując tytuł popularnego serialu Gra o tron).
Na filmach i zdjęciach pokazanych w amerykańskich mediach widoczny jest dron stworzony przez Polaków z Sieci Badawczej Łukasiewicz – Instytucie Lotnictwa, który przeszedł wszystkie etapy wielopoziomowej integracji wymaganej dla wzięcia udziału w manewrach.
Technologia dronów otworzyła nowy etap, który wraz z wynalazkami takimi jak drukarka 3D, ma zmienić oblicze XXI w. W ciągu najbliższych dekad nasze miasta będą coraz bardziej zaludnione. Nie ma żadnych wątpliwości, że ludzkość w poszukiwaniu przestrzeni zacznie wspinać się ku niebu.
Źródło: Sieć Badawcza Łukasiewicz – Instytut Lotnictwa, NASA, CNBC