Lista chorób sporządzona przez Światową Organizację Zdrowia powiększyła się właśnie o kolejne zagrożenie. Trafiło ono do sekcji zaburzeń psychicznych
Od 1 stycznia 2022 r. uzależnienie od gier komputerowych będzie oficjalnie traktowane jako choroba. Choć na stronie WHO czytamy, że problem uzależnienia dotyczy niewielkiego odsetka osób grających w gry komputerowe, to powinny one zwrócić uwagę na ilość czasu spędzanego przy komputerze.
Zaburzenie ma wiele objawów
Uzależnieniem WHO zajęła się już w lipcu ubiegłego roku. Ostatecznie, po wielu miesiącach analiz, chorobę wpisano do dokumentu ICD-11 (International Statistical Classification of Diseases and Related Health Problems), który identyfikuje uzależnienia oraz gromadzi wyniki ze związanych z nimi statystyk. Dokument określa też standardy klasyfikacji oraz diagnozowania chorób, co ma pomóc rządom w planowaniu strategii ochrony zdrowia.
ICD-11 charakteryzuje objawy, jakie występują przy tego typu uzależnieniu. „Osłabiona kontrola nad wykonywaną czynnością. Brak możliwości określenia prawidłowej częstotliwości, intensywności i czasu poświęconego na grę. Rozrywka komputerowa staje się priorytetem, co prowadzi do zaniku zainteresowań i ogranicza inne aktywności” – czytamy.
Producenci gier zaprzeczają
Nie obyło się jednak bez kontrowersji. W 2018 r. portal Polygon zacytował amerykańskiego lekarza Christophera J. Fergusona, który negatywnie wypowiadał się o przeprowadzonych przez specjalistów z WHO badaniach, nazywając je „beznadziejną diagnozą”. Dodał też, że badania nie udowadniają istnienia uzależnienia od gier komputerowych. Wyniki swoich analiz opublikował w portalu Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychiatrów.
Do dyskusji na temat uzależnienia od gier komputerowych włączyli się także ich producenci, nie zgadzając się z postanowieniami WHO. Na poparcie swojego stanowiska opublikowali oświadczenie wydane przez 36 akademickich ekspertów z zakresu zdrowia psychicznego.
Źródła: WHO, Psycnet, Polygon, Gameindustry