Kobiety narażone na ciągły stres i kulturowe tabu mogą otrzymać potrzebną pomoc dzięki specjalnej aplikacji
Momy Helper to pierwsza aplikacja w jęz. arabskim, dzięki której kobiety mogą szybko znaleźć wskazówki dotyczące macierzyństwa, skontaktować się ze specjalistami albo poszukać porad w przypadku przemocy domowej.
Zdaniem pomysłodawczyni Nour al-Khodary, aplikacja łamie obowiązujące na Bliskim Wschodzie tabu, polegające na przekonaniu, że matka sama musi dawać sobie radę ze wszystkimi kwestiami związanymi z macierzyństwem.
Życie w ciągłym strachu
Strefa Gazy to obszar nieco większy niż Kraków. Obecnie zostaje pod administracją władz Autonomii Palestyńskiej, choć faktyczne rządy sprawuje fundamentalistyczny Hamas. Z powodu blokad nałożonych przez Izrael i Egipt, terytorium jest prawie całkowicie izolowane w sensie gospodarczym. Na niewielkim obszarze mieszka blisko 2 mln osób, z czego większość stanowią palestyńscy uchodźcy.
„Wszyscy w Strefie Gazy są zestresowani. Brakuje nam wewnętrznego spokoju. Każdego dnia śledzimy tylko wiadomości: co będzie dalej, kto zostanie zabity, który budynek tym razem zostanie trafiony? Matka, ojciec, rodzina – wszyscy żyją pod presją, a cenę płacą także dzieci” – mówi brytyjskiemu „Independent” Khodary.
Aplikacja może odmienić los wielu kobiet
Wyjaśnia, że chciałaby zapewnić matkom dyskretne wsparcie, mogące choć po części zastąpić sesję u specjalisty. Wizyta w gabinecie psychologa nie funkcjonuje w świecie arabskim jako naturalna forma pomocy. „Głęboka depresja odbija się na dzieciach, a ludzie mówią, że jesteś szalona. Obwiniają kobiety za to, że nie potrafią sobie poradzić” – podkreśla.
Według Organizacji Narodów Zjednoczonych, ponad połowa kobiet w Strefie Gazy doświadczyła przemocy w domu, a prawie 80 proc. zgłosiło nadużycia psychiczne. Momy Helper, dostępna w sklepie Google Play, jest darmowa, choć aby z niej korzystać, trzeba mieć telefon komórkowy – co tworzy pewien „krąg wykluczenia”. Aplikacja oferuje także podstawowe kwestionariusze, które pomagają w zdiagnozowaniu problemów użytkowniczek i zapewniają konkretne porady. Za sesje z terapeutami trzeba jednak zapłacić.
Źródło: Independent