Dzięki zastosowaniu specjalnego „warkocza” uszkodzenie nerwów nie będzie wiązać się z kalectwem do końca życia
Do tej pory przerwanie bądź uszkodzenie nerwów wiązało się z trwałym niedowładem kończyn, a nawet zanikiem zdolności motorycznych. Wprawdzie leczenie tej przypadłości jest możliwe już od pewnego czasu, ale nie zawsze kończy się ono pełnym sukcesem.
Jak naprawić ubytki w nerwie?
Wszystko zależy bowiem od długości ubytku w nerwie. Jeśli ten jest niewielki (do 2 cm), chirurg może podjąć się próby zszycia otworu. Większe ubytki nie kwalifikują się już do takiego zabiegu. Innowacyjne zmiany w tej dziedzinie ma wprowadzić proteza wynaleziona przez dr. hab. n. med. Wiesława Marcola.
Naukowcy na całym świecie próbowali stworzyć protezę nerwu, pozwalającą na jego prawidłową regenerację, ale efekty procesu odrastania nie były zadowalające. Dotychczas stosowano tzw. tunele, w których umieszczane były dwie części przerwanego nerwu. Te jednak nie odrastały w całości lub odrastały nieprawidłowo, gdyż nie było możliwości kontrolowania ich spontanicznego wzrostu.
Stąd potrzeba znalezienia materiału, który pozwoliłby na kontrolę tego procesu oraz w dużo krótszym czasie ulegałby biodegradacji w ciele pacjenta. Inną, bardziej klasyczną metodą jest uzupełnienie powstałego ubytku fragmentem zdrowego nerwu, pochodzącego z innej partii ciała pacjenta. Metoda ta jednak nie jest w pełni zadowalająca, ponieważ wiąże się z dodatkowym okaleczeniem.
Medyczna pomoc owadów
Dr. hab. n. med. Wiesław Marcol przy współpracy z dr. hab. inż. Dariuszem Wawrą z Instytutu Biopolimerów i Włókien Chemicznych w Łodzi stworzył specjalną chitozanową gąbkę, której zadaniem jest tamowanie krwotoków wewnętrznych.
Do jej wykonania posłużyła naukowcom chityna – organiczny związek chemiczny wykorzystywany przez owady do budowy ich pancerzyków.
Wynalazek polskich naukowców nadal ma formę tunelu, jednak jego środek został wypełniony tysiącem biodegradowalnych włókien. Dzięki nim nerwy lepiej odrastają, co wykazały doświadczenia prowadzone na zwierzętach w Katedrze i Zakładzie Fizjologii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
Stworzony z cienkich włókien chitozanowy „warkocz” jest elastyczny, dzięki czemu umożliwia on szybki wzrost włókien nerwowych. Gdy chitozan zakończy swoje zadanie, ulega szybkiej biodegradacji w ciele pacjenta.
W 2017 r. prof. Marcol wraz ze współpracownikami zgłosili wniosek patentowy, który ma chronić ich cenny wynalazek.
Źródła: Forsal, eureka.dziennik.pl, ResearchGate