Sen z powiek urzędników spędza nie tylko zła jakość powietrza, ale także coraz bardziej niepokojący stan tamtejszych ulic
Władze Amsterdamu podjęły decyzję o likwidacji 11 tys. miejsc parkingowych w centrum miasta. Uzyskaną w ten sposób przestrzeń chcą przeznaczyć pod budowę kolejnych ścieżek rowerowych, chodników oraz terenów zielonych.
W trosce o jakość powietrza i stan ulic
Komisarz ds. transportu w Amsterdamie Sharon Dijksma poinformowała, że proces rozpocznie się latem tego roku i potrwa do 2025 r. Oprócz tego władze miasta podniosą również ceny parkowania w centrum (obecnie za każdy pojazd trzeba zapłacić 500 euro rocznie).
Likwidacja miejsc parkingowych była jedną z wyborczych obietnic Partii Zielonych, która – w ramach koalicji – współrządzi holenderską stolicą. Kierowcy, którzy posiadają pozwolenia na parkowanie w centrum, automatycznie ich nie stracą – po prostu nie będą one już przedłużane.
„Antysamochodowa” polityka Amsterdamu związana jest nie tylko z działaniami na rzecz poprawy jakości powietrza, ale także ze stanem infrastruktury. Wiele ulic w pobliżu słynnych kanałów często zapada się pod ciężarem parkujących pojazdów, stąd potrzeba odciążenia centrum miasta z ruchu samochodowego.
Gest władz miasta względem rowerzystów
Na uwagę zasługuje fakt, że tylko 22 proc. mieszkańców miasta porusza się po nim samochodami. Zamiast tego stawiają na doskonale rozwiniętą komunikację miejską i rowery. O popularności tych ostatnich świadczy to, że już w 2015 r. zaczęło brakować miejsc parkingowych dla rowerów. W związku z tym do 2030 r. zaplanowano budowę kolejnych parkingów, które zostaną zlokalizowane w okolicach tamy Afsluitdijk.
Według założeń pomieszczą one 21 tys. rowerów, będą także mieć bezpośrednie połączenie z siecią metra. Oprócz tego władze miasta postanowiły zbudować dwie pływające wyspy na sztucznym jeziorze, które powstało podczas budowy tamy; na każdej z nich znajdzie się miejsce dla 2 tys. rowerów.
Źródła: citylab.com, fleeteurope.com, ecourbanhub.com