W ciągu ostatnich trzech lat Polacy w Czechach poddali się ok. 37 tys. operacji zaćmy, za które zapłaciliśmy naszym sąsiadom z naszego budżetu państwa
Operacja zaćmy to od lat pięta achillesowa polskiej służby zdrowia. Pacjenci na operację czekali nawet w kilkuletnich kolejkach. Ministerstwo Zdrowia – chcąc rozwiązać ten problem – wpisało operację zaćmy na listę zabiegów finansowanych bez limitu. „Bezlimitowe finansowanie będzie obowiązywało od 1 kwietnia (…). NFZ sfinansuje wszystkie wykonane świadczenia, co pozwoli na zwiększenie dostępności do świadczeń, a tym samym skrócenie kolejek” – poinformowano w komunikacie.
Lek na długie kolejki?
Informator o terminach leczenia NFZ pokazuje, że kolejki na ten zabieg są ogromne. W województwie łódzkim pacjenci muszą czekać na leczenie do maja 2022 r., a w województwie podlaskim – do maja 2023 r. W tej sytuacji Polacy często wybierają operacje zaćmy w sąsiednich Czechach, zwłaszcza że w ramach Unii Europejskiej mogą liczyć na zwrot kosztów leczenia, które ponieśli za granicą.
Na operację usunięcia zaćmy w Czechach zdecydowała się Teresa Groele z Krakowa. „W Polsce musiałabym czekać na zabieg w jednym oku dwa lata. W klinice w Ostrawie było to zaledwie siedem dni. Zapłaciłam 640 zł i nie musiałam się o nic martwić, zarówno jeśli chodzi o transport, jak i załatwienie wszystkich formalności z NFZ” – mówi w rozmowie z Holistic.News.
Specjalne oferty dla Polaków
Czeskie kliniki przygotowują ofertę specjalnie pod polskiego pacjenta. Zapewniają mówiący w języku polskim personel oraz koordynatorów, którzy pomagają Polakom w rozliczeniu z NFZ. „Od momentu wejścia w życie zmian w procesie refundacyjnym w lipcu 2018 r., udział kliniki w 95 proc. przypadków sprowadza się do współfinansowania zabiegu, a następnie w ubieganiu się o zwrot kosztów w imieniu pacjenta” – podkreśla Tomasz Nowolski, koordynator ds. pacjentów kliniki Gemini z Ostrawy.
Jak tłumaczy, uzyskane w tym procesie środki trafiają na konto kliniki, dzięki czemu pacjent płaci tylko różnicę między kosztem zabiegu a kwotą refundacji. Innymi słowy: klinika bierze na siebie kontakt z NFZ i wszystkie formalności z tym związane. „W nielicznych przypadkach pomagamy pacjentom, tak jak to robiliśmy przed wprowadzeniem zmian, czyli wystawiamy potrzebne dokumenty, ewentualnie pomagamy w komunikacji z funduszem” – wyjaśnia Nowolski.
Jak informuje Holistic.News Biuro Komunikacji Społecznej NFZ, zwrot kosztów leczenia zaćmy za granicą jest możliwy na podstawie art. 42b Ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Warunkiem otrzymania zwrotu jest uzyskanie przez pacjenta przed zabiegiem za granicą dokumentów, które musiałby uzyskać w celu skorzystania z analogicznych świadczeń na terenie Polski. Chodzi np. o skierowanie, zlecenie lub receptę. O zwrot pieniędzy można ubiegać się do sześciu miesięcy od daty wystawienia rachunku za świadczenie wykonane za granicą.
Rachunek za leczenie w Czechach
NFZ informuje, że w latach 2016-2018 do oddziałów wojewódzkich złożono ponad 40 tys. wniosków o zwrot kosztów świadczeń opieki zdrowotnej udzielonych w Czechach. W 2017 r. odnotowano ponad 50-procentowy wzrost wniosków w stosunku do roku poprzedniego, a w 2018 r. liczba finansowanych zabiegów w Czechach utrzymała się na mniej więcej stałym poziomie. Według szacunków NFZ „ponad 90 proc. wniosków o zwrot kosztów świadczeń udzielonych w Republice Czeskiej dotyczyło zabiegów usunięcia zaćmy”.
W latach 2016-2018 z tego tytułu NFZ dokonał zwrotów kosztów na łączną kwotę prawie 79 mln zł (pacjenci wnioskowali o zwrot ponad 101 mln zł). Kwoty mogą być wyższe, bowiem pacjenci mają pół roku na wystąpienie o zwrot kosztów leczenia, a część finansowania z pierwszej połowy 2016 r. może dotyczyć operacji przeprowadzonych jeszcze w 2015 r.